Jaskinia Juhaska znajduje się w masywie Giewontu, dokładnie w Długim Giewoncie. Historia z nią związana nie należy do najweselszych. Baca Hadowski z Bańskiej pasł owce na Kalatówkach. W 1879 roku na wypas zabrał ze sobą swojego dziewięcioletniego syna Józefa. Młody juhas nieszczęśliwie zabłądził, po kilku latach jego ojciec przypadkowo odnalazł szczątki syna przy wejściu do groty. Postawił w tym miejscu drewniany krzyż. Chłopiec był pierwszą odnotowaną ofiarą gór w regionie Giewontu. Jaskinia widoczna jest nawet z Zakopanego za sprawą okna ponad wejściem do niej. Otwór dawniej był miejscem lubianym przez orły, stąd jego nazwa Orle Okno. Jaskinia położona jest na wysokości 1570 m n.p.m. i ma 23 m długości. Pierwszymi, którzy odwiedzili jaskinię, byli Mariusz Zaruski, Aleksander Znamięcki i Bronisław Romaniszyn, towarzyszył im przewodnik Stanisław Gąsienica-Byrcyn. Mariusz Zaruski to bardzo ciekawa i zasłużona dla polskiego taternictwa postać. Do Zakopanego sprowadził się z żoną w 1904 roku, mieszkali na ulicy Ogrodowej. W Zakopanem przeżył dziesięć lat. Przez ten stosunkowo krótki czas uprawiał taternictwo, narciarstwo wysokogórskie i eksplorował jaskinie. Jego działania miały wpływ na rozwój taternictwa jaskiniowego jako dyscypliny sportowej. Podczas zdobywania jaskiń używał sprzętu alpinistycznego zarówno na dojściu do trudno dostępnych jaskiń, jak również w pokonywaniu niełatwych miejsc w samej jaskini. W podejściach, ale także we wnętrzach grot wykorzystywał raki, czekany, liny oraz pętle. Jaskinia Juhaska była pierwszą, którą zdobył. Zaintrygowała go już w pierwszym roku pobytu w Zakopanem. 30 sierpnia 1907 roku o poranku wyruszyli razem z Aleksandrem Znamięckim, Bronisławem Romaniszynem i Stanisławem Gąsienicą-Byrcynem w stronę Giewontu. Duże wrażenie zrobiło na nich Orle Okno, przez które do jaskini wpadały promienie słoneczne, pięknie ją oświetlające. Gdy zajrzeli do środka, oczarowało ich wnętrze groty przypominające gotycką świątynię. W swoich pamiętnikach z podróży Zaruski opisuje wejście podobne do bramy zamczyska oraz piękne gotyckie sklepienie; jaskinię nazwał „Grotą Gotycką”. Zaruski z towarzyszami, wchodząc do groty, zauważyli przed nią połamany krzyż, ten sam, który postawił ojciec zaginionego juhasa. Postawili go na nowo i obłożyli kamieniami, w grocie ułożyli jeszcze jeden kopiec z kamieni, a do szczeliny w ścianie wetknęli kartkę ze swoimi nazwiskami. Według pomiarów Zaruskiego jaskinia miała 30 m długości, 5 m szerokości i 35 m wysokości, a dolna krawędź okna znajduje się 20 m powyżej dna jaskini. Do jaskini dotarł jeszcze jeden badacz tatrzański – Tytus Chałubiński, nie interesowała go jednak geologia jaskini, tylko mchy porastające jej okolice. Obecnie do jaskini nie prowadzi żaden ze szlaków turystycznych, nie jest ona udostępniana do zwiedzania.