Historia tego kościoła sięga roku 1946, kiedy to kościół parafialny pw. NMP Królowej Polski został przekazany kapelanowi LWP i stał się kościołem garnizonowym, a parafia została bez świątyni... Mowa tu o kościele pw. Niepokalanego Serca NMP w Kielcach przy ul. Urzędniczej 3.
Zbudowano go po wojnie w 1947 roku według projektu architekta Stanisława Skibniewskiego, ale jego skromna bryła nawiązuje stylem do modernistycznej architektury lat międzywojennych. Miał to być tylko obiekt tymczasowy, żeby było gdzie odprawiać Msze i prowadzić posługę religijną, ale stało się inaczej... Materiałem na budowę były deski z rozebranych baraków po obozie jenieckim. Chyba właśnie te proste założenia, idące w parze z talentem twórcy, stworzyły to dzieło. Surowy wygląd z zewnątrz znacznie się zmienia po wejściu do środka, także wykonanego w drewnie. Kościół składa się z prostokątnej nawy i krótkiego, wielobocznie zamkniętego prezbiterium skierowanego ku północy. Zakrystia została rozbudowana 20 lat później. Dwa wejścia do świątyni poprzedzone są portykami z czterema kolumnami.
Zobaczywszy go po raz pierwszy, gdyby nie czworoboczna wieżyczka na sygnaturkę na płaskim, dwupołaciowym dachu, nie pomyślałabym, że to jest kościół. Został wzniesiony w ciągu kilku miesięcy, a 7 grudnia 1947 roku odbyło się jego uroczyste poświęcenie. Jest najmłodszym z drewnianych kościołów w Kielcach, a także w województwie świętokrzyskim. Ma dopiero 64 lata, a już od 2006 roku wpisany jest do rejestru zabytków województwa świętokrzyskiego. Czy stawiając go, ktoś mógł przypuszczać, że powstaje dzieło architektoniczne o tak wybitnych walorach? Na pewno nie...