W samym centrum miasta znajdują się Błonia Krakowskie, wielkie pastwisko, na którym jeszcze niedawno pasło się bydło z okolicznych wiosek. Rzeczywiście jest to pastwisko, które należało do Zwierzyńca i Półwsi Zwierzynieckich, zaś wsie te były własnością klasztoru Norbertanek. Siostry przybyły do Krakowa, a właściwie pod Kraków, w XII w. Wtedy właśnie Jaksa Gryfita podarował im kilka wsi oraz to właśnie wielkie pastwisko, przez które przepływała rzeka Rudawa.
Norbertanki były świetnymi gospodyniami, lokowały nowe wsie i pozwalały na swoim pastwisku na wypas bydła. Ich plany gospodarskie zachwiały się jednak po najeździe tatarów. Siostry musiały wtedy uciekać ze swoich wlości do lasu i tam ukrywać się w trosce o swoje bezpieczeństwo. Pomne tej historii postanowiły przenieść się do centrum Krakowa i postanowiły zrezygnować z praw do Błoni w zamian za jedną z kamienic. Niestety, kamienica szybko spłonęła i Norbertanki chciały unieważnienia umowy. O zwrot Błoń walczyły aż do XX wieku. Praw do ziemi nie odzyskały, nadal jednak formalnie są właścielkami wsi nadanych im przez Gryfitę.
Błonia były miejscem wielu ważnych uroczystości, pokazów, ale chyba najważniejszymi były Msze św. i spotkania krakowian z Janem Pawłem II. To stąd papież, odprawiając Mszę św., mógł popatrzeć na ukochany Wawel.