Lubelski Koziołek znajduje się na deptaku u zbiegu ulic Krakowskie Przedmieście i Wróblewskiego. Rzeźba nawiązuje do lubelskiego herbu, z którym wiąże się legenda.
Na przełomie XIII i XVI wieku lubelscy mieszczanie zabiegali o nadanie Lublinowi praw miejskich. Ze względu na panującą sytuację polityczną mieli trudności z dostaniem się przed oblicze ówcześnie panującego księcia Władysława Łokietka, który zajęty był tłumieniem buntu wśród mieszczan krakowskich i sandomierskich. Szukając stronników, przyjął delegację poselską z Lublina. Mieszczanie podczas audiencji u księcia opowiedzieli o rozwoju miasta, a także historię ocalenia grupki dzieci - po jednym z najazdów tatarskich na gród - chroniących się w wąwozie, które wyżywiła koza własnym mlekiem, dodając przy tym, że dzieci te dorosły, nadal żyją i mieszkają w mieście. Książę nadał miastu przywilej lokacyjny.
Z powodu braku pieniędzy, które wyczerpały się podczas pobytu w Krakowie, malowanie herbu zlecili za niewielkie pieniądze jakiemuś pacykarzowi. W drodze powrotnej odkryli, że w herbie, zamiast zamówionej kozy i pięknej winnicy, został namalowany stary, długowłosy cap, który objadał się winogronami. Mieszczanie na wieść o nadaniu praw miejskich tak się cieszyli, że nie zwrócili uwagi na herb.
Autorem rzeźby koziołka jest Leszek Rymczuk. Został on wykonany z brązu. Na misie, o który opiera się koziołek, znajduje się przycisk, a po jego naciśnięciu ze zdroju tryska woda pochodząca z wodociągów, która nadaje się do picia. Lublinianie mówią, że pogłaskanie zwierzaka po rogu przynosi szczęście.