Goczałkowice - Zdrój z przypadku
Miejscowa legenda mówi, że w średniowieczu u podnóża Beskidów, na lewym brzegu Wisły osiedlił się woj o imieniu Goczał. Tu, na nadanych mu terenach, założył osadę. Pierwsze wzmianki historyczne o wsi na terenie rządzonym przez Piastów Śląskich, zasiedlonej zajmującymi się uprawą ziemi siodłakami, datowane są na XIII/XIV. Z racji tego, że dolina Wisły była bogata w stawy, borowiny i cieki wodne, rozwijano hodowlę ryb. Głoszono też, że ziemie te bogate są w złoża soli.
W II połowie XIX wieku płynąca w sąsiedztwie Wisła stanowiła granicę państwową między „Prusokami”(Prusami) a „Cesarokami”(Śląsk Austriacki). Na znajdującym się pomiędzy Goczałkowicami a Dziedzicami moście mieścił się austriacki posterunek graniczny. Informacja o złożach soli dotarła do pruskiej administracji i rząd pruski zlecił Zarządowi Górniczemu prowadzenie odwiertów mających na celu poszukiwania geologiczne.
Pierwszym sfinansowanym przez władze pruskie odwiertem było Źródło Maria 1, którego wiercenie zakończono w 1860 r. na 361 m. Odwiert potwierdził oczekiwania i wykryto bogate złoża solanki, a także pokłady węgla kamiennego. Przeprowadzone badania wykazały, że złoże posiada wyjątkowe właściwości lecznicze. Odkrycia te stały się dla biednej „siodłackiej” wsi nadzieją. Miejscowy klimat i sensacyjne wyniki badań laboratoryjnych solanki zainteresowały późniejszych założycieli goczałkowickiego uzdrowiska: pszczyńskiego lekarza chirurga, położnika A.Bäbel, budowlańca W.Czecha i kupców H.Schillera oraz J.Lustiga, którzy postanowili zainwestować tu swoje pieniądze budując w latach 1860-1862 pierwsze obiekty zdrojowe.
Powstały łazienki, dom zdrojowy, pijalnia i pensjonat - co było zaczątkiem uzdrowiska. W maju 1862 r. rozpoczął się pierwszy sezon kuracyjny gromadzący 262 kuracjuszy zamierzających leczyć schorzenia reumatyczne. Zdawano sobie jednak sprawę z tego, że znaczną uciążliwością był dojazd do uzdrowiska, ponieważ prowadziła doń ze Śląska do mostu granicznego na Wiśle (równocześnie do granicy Księstwa Pszczyńskiego) jedna droga utwardzona.
W latach 1856-57 panujący Książę Pszczyński podjął decyzję budowy linii kolejowej, która w planach miała być włączona do wytyczonej z Wrocławia, poprzez Vossowska, Tarnowskie Góry, Bytom, Szopienice, Murcki, Pszczynę do Dziedzic, trasę „Rechte-Oderufer-Eisenbahn”. Wojna z Austrią znacznie opóźniła prace i ich zakończenie oraz uruchomienie linii nastąpiło 24 czerwca 1870. Poprawiło to znacznie komunikację z nowo powstałym zdrojem powodując wzrost jego atrakcyjności.
Nie lada atrakcją dla kuracjuszy była w tym czasie przejażdżka koleją żelazną do Krakowa i Zakopanego w ramach wycieczek organizowanych przez uzdrowisko. Rozwój postępował do I wojny światowej. W czasie działań wojennych budynki zaanektowano na potrzeby armii, by po III powstaniu śląskim zamienić je w obóz dla uchodźców. Obiekty sanatoryjne przez okres wykorzystywania przez wojsko zostały poważnie zniszczone i, po przyłączeniu Śląska do Polski, mimo natychmiastowej jego reaktywacji nie cieszyło się wielkim powodzeniem. Niski standard odstraszał ówczesne elity. Przeprowadzone remonty i modernizacje w końcu lat 20. spowodowały wzrost zainteresowania leczeniem sanatoryjnym w Goczałkowicach. Okres prosperity trwał do wybuchu II wojny światowej, kiedy to okupant postanowił zabudowania sanatoryjne przekształcić w szpital wojskowy, co ponownie doprowadziło „zdrój” do ruiny.
Mimo że po II wojnie św. szybko podjęto działalność sanatoryjną, zniszczenia wojenne i brak środków na odtworzenie bazy sanatoryjnej, a także nikłe wpływy z bieżącej działalności, spowodowały, że zaczęto myśleć o jego likwidacji. Obiekty przekazywano do celów niesanatoryjnych, co pogłębiało ich dewastację. Upadającym uzdrowiskiem przestała interesować się powojenna administracja, aż w 1953 r. podjęta została decyzja o likwidacji. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności proces ten nie został wprowadzony w życie, ponieważ Wydział Zdrowia WRN postanowił powołać w Goczałkowicach Wojewódzki Szpital Przeciwreumatyczny, przekształcony kolejno w Wojewódzki Ośrodek Reumatologiczno-Rehabilitacyjny, co pozwoliło wyjść z powojennej zapaści.
Niestety, realia gospodarki rynkowej oraz obecne problemy służby zdrowia coraz bardziej są widoczne we współczesnej „kondycji” uzdrowiska i znacznie ograniczają jego możliwości. Mimo trudności funkcjonuje jednak nadal, ku zadowoleniu kuracjuszy i turystów. Ośrodek nadal zajmuje się leczeniem chorób narządu ruchu, ze szczególnym uwzględnieniem reumatologicznych i ortopedycznych, neurologicznych, naczyń obwodowych, schorzeń laryngologicznych oraz rehabilitacją osób z cukrzycą.