5 sierpnia 1944 r. należał do najkrwawszych dni powstania warszawskiego na Woli. Tego dnia jednostki hitlerowskie dowodzone przez SS-Gruppenführera Heinza Reinefartha rozpoczęły likwidowanie powstańców i ludności cywilnej na terenie dzielnicy. Wówczas dokonały masowych rostrzelań w wielu miejscach. Jedno z nich znajdowało się przy ulicy Wolskiej 85 i okolicach. Zamordowano wtedy wielu mieszkańców. Ich liczbę trudno ustalić, ponieważ zwłoki były palone na bieżąco przez grupy Verbrennungskommando Warschau składające się z przymusowo wybranych spośród mieszkańców najsilniejszych mężczyzn.
Pamięć tamtych tragicznych dni czci wiele pomników i tablic. Jedna z nich znajduje się przy ulicy Wolskiej naprzeciw kościoła św. Wojciecha. Poświęcona jest zamordowanym mieszkańcom domu przy ulicy Syreny 7/9 - rodzinie Korewów i Hannie Niewiadomskiej.