Dostepna również w Get it on Google Play
Ponad 20 000 miejsc wartych odwiedzenia! Masz ochotę na wycieczkę w głąb Ziemi? Szukasz pomysłu na wyjazd z dzieckiem? A może planujesz wakacje na dwóch kółkach. U nas na pewno znajdziesz miejsce, którego szukasz!

Warszawa

Skwer Batalionu AK "Miłosz"

Jest to zieleniec między ulicami Konopnickiej, Prusa i Frascati. Na rogu Konopnickiej i Prusa znajduje się głaz ze spiżową tablicą natępującej treści: „W Powstaniu Warszawskim 1944 rejon – Al. Ujazdowskie, Wiejska, Frascati, Książęca, Pl. 3 Krzyży, wówczas dzielnica niemiecka, został opanowany i utrzymany przez żołnierzy Armii Krajowej kompanii Bradla, Ziuka i Redy batalionu Miłosz zgr. Sławbor”. Staraniem Kazimierza Leskiego ustawiono w tym miejscu kompozycję z głazów (wg projektu Jerzego Wilka) pochodzących z budowy warszawskiego metra. Tablicę odsłonięto w 1991 roku.

Historia batalionu „Miłosz” jest dość niezwykła. Powstał w wyniku całkowitej improwizacji, działając na terenie dzielnicy niemieckiej, na wschód od Al. Ujazdowskich i Pl. Trzech Krzyży. Utworzony został z inicjatywy por. Kazimierza Leskiego „Bradla”, który 1 sierpnia z grupą ochotników zdobył Rüstungskommando (szefostwo uzbrojenia) w Al. Ujazdowskich 36. Do „Bradla” szybko przyłączyła się grupa oficerów z Wydziału Artylerii Komendy Głównej AK pozostająca do tej pory bez żadnego przydziału.

3 sierpnia zdobyto Soldatenheim w dawnym Gimnazjum im. Królowej Jadwigi przy Pl. Trzech Krzyży. Powstańcy zaczęli oczyszczać kolejne kwartały dzielnicy niemieckiej: między ul. Wiejską i Al. Ujazdowskimi w kierunku Matejki oraz teren ograniczony ulicami: Prusa, Konopnickiej, Frascati, Wiejską. Rozrastający się oddział „Bradla” stał się zalążkiem tworzącego się w tym rejonie zgrupowania ppłk. „Sławbora” (Jana Szczurka-Cergowskiego), który po 22 sierpnia mianowany został dowódcą Podobwodu Śródmieście Południe. W wyniku przeprowadzonej reorganizacji utworzono batalion „Miłosz” pod dowództwem mjr. Stefana Jastrzębskiego. W jego skład wchodziły: 1 kompania „Bradla”, 2 kompania por. „Ziuka” (Józefa Romana) i 3 kompania kpt. „Redy” (Franciszka Miszczaka). Skrzydło południowe obsadzili żołnierze „Ziuka”, centrum zajmował „Bradl”, a skrzydło północne od Instytutu Głuchoniemych do ul. Książęcej trzymał „Reda” – po jego zranieniu dowództwo kompanii objął ppłk Andrzej Rzewuski „Wojmir”. 11 sierpnia żołnierze „Redy” opanowali szpital św. Łazarza. Od tej pory teren ten stał się miejscem zaciętych walk. „Bradl” poszerzył swoje pozycje o domy po parzystej stronie Frascati i ul. Płk. Nullo. „Ziuk” opanował teren pomiędzy ul. Matejki i Piusa XI. Por. Witold Pawłowski „Ptaszyński” zniszczył niemiecki bunkier przy hotelu sejmowym.

Nie wszystkie jednak akcje zaczepne kończyły się powodzeniem. 30 sierpnia nie udało się zdobyć Izby Przemysłowo-Handlowej na rogu Wiejskiej i Senackiej, gdzie Niemcy mieli silną placówkę. Przez ul. Wiejską, będącą pod stałym ostrzałem, można było przechodzić tylko tunelem. Prawdziwym cierniem był też zajmowany przez nieprzyjaciela gmach YMCA przy Konopnickiej.

2 września powstańcy opanowali budynek, a szczęściu dopomógł przypadek. Podczas falowych nalotów na Pl. Trzech Krzyży jedna z bomb spadła akurat przed wejściem do YMCA. Może był to tylko przypadek, a może udany fortel ppor. Jana Nizowicza „Kilofa”, który znając niemiecki kod sygnałowy, mógł wystrzelić w niebo rakietę odpowiedniego koloru, myląc wroga. Wybuch bomby zrobił wielki lej, a co ważniejsze, podmuch zniósł umocnienie barykadujące wejście i wzniecił ogromny tuman kurzu. Z oszołomienia załogi YMCA oraz zakrywającego widoczność pyłu skorzystał błyskawicznie Władysław Sieczyński „Władek” z kompanii „Bradla”, który jako pierwszy dobiegł do budynku, przywołując kolegów z plutonu. Z drugiej strony do gmachu wpadli żołnierze z kompanii „Redy”. Śmiertelna kula dosięgła tu „Kilofa”. W zaciętej walce (nawet wręcz) szala szybko przeważyła na stronę powstańców. Wzięto kilku jeńców, pozostali przy życiu Niemcy uciekli przez ruiny Ambasady Francuskiej do Sejmu. Zdobyto wiele broni, amunicji i żywności, w tym siedem żywych świń. Budynek YMCA obsadziła kompania „Redy” i mimo silnych ataków niemieckich, zwłaszcza w połowie września, utrzymała go do kapitulacji.

Najtrudniejsza dla batalionu „Miłosz” była druga dekada września. Niemcy przerwali połączenie Śródmieścia z Czerniakowem, utrzymywane do tej pory ul. Książęcą. Utracono też pozycje przy al. Na Skarpie – tereny Ambasady Chińskiej i Francuskiej oraz willę Pniewskiego. Pozostałe pozycje zostały zachowane. Batalion „Miłosz”, liczący w PW ok. 1000 żołnierzy, poniósł stosunkowo małe straty: ok. 70 zabitych i 120 rannych.

Zaproponował: casenove

Miejsca w okolicy

Copyright © 2007 Polska Niezwyk�a
Wszystkie prawa zastrze�one. �adna cz�� ani ca�o�� serwisu nie mo�e by� reprodukowana ani przetwarzana w spos�b elektroniczny, mechaniczny, fotograficzny i inny. Nie mo�e by� u�yta do innej publikacji oraz przechowywana w jakiejkolwiek bazie danych bez pisemnej zgody Administratora serwisu.
Znajd� nas na