Wszyscy słyszeli o Ignacym Łukasiewiczu. Pierwsza lampa naftowa w Gorlicach, w dawnym zagłębiu ropy naftowej. Tu powstały m.in. "zagrody maziarskie", w których pracowali ludzie produkujący maź z surowej ropy naftowej i sprzedawali do smarowania kół wozów konnych, czy zawiasów stodół. Czy jest tu jeszcze ropa? Pewnie tak.
Dziś chciałbym pokazać miejsca gdzie ropa sama wypływa na powierzchnię ziemi. Ludzie kopali w takich miejscach studnie zwane "kopankami". Wydobywana z nich surowa ropa służyła do impregnacji drewna. Dawniej wierzono również, że kąpiel w niej pomaga usunąć choroby skóry. Większość starych szybów jest już zawalona, ale gdzieniegdzie można jeszcze znaleźć miejsca gdzie ropa sama wypływa i ludzie z niej korzystają.
Jak dojechać: Z Gorlic jedziemy w kierunku Sękowej i Koniecznej. Zaraz za granicami administracyjnymi miasta, na skrzyżowaniu skręcamy w prawo w kierunku Siar. Nie jedziemy daleko - jakieś 50 m, tuż przed domem ludowym skręcamy w lewo. Tą drogą jedziemy jakieś 1,5 do 2 km (asfalt) i na najbliższym skrzyżowaniu skręcamy w prawo. Jedziemy do końca asfaltu, potem ok 800 m przez "Puste Pola" drogą bitą. Samochód zostawiamy przy ostatnim domu przy lesie. I w tym właśnie lesie znajdziemy te cuda natury.