Bieliczna... historia tej wsi rozpoczyna się w 1585 roku, kiedy to na mocy prawa lokacyjnego pierwszych osadników sprowadził Iwan Izbiański z pobliskiej miejscowości Izby. Wieś liczyła 34 gospodarstwa. Cerkiew wybudowano w 1796 roku.
Po wojnie przyszły straszne czasy "Akcji Wisła". Wszystkich mieszkańców wysiedlono, a wieś spalono. Została tylko cerkiew.
Dziś, po latach - idąc z Izb do Bielicznej, nie znajdziemy żadnego znaku zamieszkania. Nie ma domów, studni, fundamentów. Gdzie były gospodarstwa, poznasz tylko na wiosnę po kwitnących drzewach owocowych. Aby tam dość idziemy wzdłuż potoku / rzeki Białej. Rzeki szalonej, która w Izbach ba ma 1 metr szerokości, a w czasie powodzi jest szerokości Wisły w Krakowie. Idziemy wzdłuż ogrodzenia stadniny koni. Po drodze, poza cudownymi widokami nie ma nic. Ale po kilku kilometrach, zza zakrętu wyłania się białe cudo, świecące w blasku słońca.
Cerkiew została odnowiona w 1985 r. Co ciekawe, jest zawsze otwarta. Nikt nic nie ukradł, nie zniszczył, jest czysto i cichutko. A że jest na skrzyżowaniu szlaków turystycznych - najbliższe szczyty to Lackowa, Ostry Wierch, Biała Skała, Przełęcz Prehyba - to często służy jako schronienie w przypadku trudnych warunków atmosferycznych.