Zwiedzając Śródmieście Warszawy, warto zajść na ulicę Kubusia Puchatka. Nie jest to, co prawda, stara arteria i nie ma przy niej zabytków, ale ma niepowtarzalny klimat.
Ulicę wytyczono po wojnie w okresie poszerzania ulicy Świętokrzyskiej. Dla jej powstania poświęcono tylne zabudowania równolegle biegnącej ulicy Nowy Świat. Opracowanie koncepcji i projektu zabudowy zlecono architektowi Zygmuntowi Stępińskiemu, który do współpracy zaprosił studentów architektury Politechniki Warszawskiej. Zespół ten zaprojektował kompleks spójnych architektonicznie domów tworzących nowe osiedle. Cała inwestycja zrealizowana została w latach 1949-1956 przez Zakład Osiedli Robotniczych.
Charakterystycznym obiektem ulicy jest dom z wieżą leżący przy zielonym placyku na jej zamknięciu, doskonale widoczny z ulicy Świętokrzyskiej. Interesujące są też dwa prześwity w ciągu domów, przez które biegnie ulica Warecka. Do ciekawostek należy nasadzenie w 1954 r. dwudziestoletnich lip przywiezionych do Warszawy z Pomorza Zachodniego.
Ulica swoją nazwę zawdzięcza konkursowi rozpisanemu przez „Ekspress Wieczorny”.
Zakład Osiedli Robotniczych, będący właścicielem budynków, ufundował piaskowcowe tablice z podobiznami bohaterów Alana Alexandra Milne'a - Kubusia Puchatka i Prosiaczka.