Decyzja o budowie drogi powiatowej łączącej Żary z Sulechowem zapadła w 1852 r. Na potrzeby projektu utworzono Sulechowsko-Zielonogórsko-Żarską Drogową Spółkę Budowlaną. W 1857 r. trakt był gotowy, jednak Odrę trzeba było przekraczać promem. Ruch pojazdów systematycznie wzrastał i po kolejnych pięciu latach okazał się na tyle intensywny, że budowa mostu stała się koniecznością. Postawiono go w ciągu 9 miesięcy. Był drewniany, dzwudziestosześcioprzęsłowy; mierzył prawie 387 m długości.
Minęło nieco ponad 60 lat i okazało się, że przeprawa jest stanowczo za wąska. Na przełomie lat 1924/25, tuż obok niej rozpoczęto stawianie nowej, stalowej konstrukcji. Prace powierzono ówczesnemu wschodnioniemieckiemu monopoliście, czyli fabryce Beuchelt & Co z Grünbergu.
Nowy most był wyższy, szerszy i o 3,5 m dłuższy od poprzedniego (który w spłonął w dziwnych okolicznościach tuż przed oficjalnym otwarciem swego następcy). Mimo solidnego wykonania, przetrwał tylko 19 lat. W styczniu 1945 r. wysadzili go sami Niemcy, chcąc w ten sposób zatrzymać radzieckie wojska. Nie dalej, jak dwa tygodnie później saperzy zmontowali przeprawę pontonową. Potem – przez dwa lata – ruch odbywał się po prowizorycznym moście drewnianym.
Specjaliści od konstrukcji stalowych z zielonogórskiego Zastalu (następca Beuchelt & Co) odbudowali przeprawę w 1947 r. W latach 70. XX wieku przeprowadzono jej gruntowny remont. W latach 80. krajowa droga nr 3 odsunęła się nieco na wschód od Cigacic, w związku z czym wybudowano kilkaset metrów dalej nowy most. Ruch pojazdów przez miejscowość znacznie się zmniejszył.
Obecnie – w związku z budową S3 – ważą się losy „nowej” przeprawy. Chodzą słuchy, że ma być rozebrana, ponieważ nie odpowiada współczesnym normom unijnym. „Stara” – choć ruch odbywa się po niej wahadłowo - pełni cały czas funkcję pomocniczą