Konkurs skoków wodnych w Augustowie ma długą tradycję. Zapoczątkowany został jeszcze w latach sześćdziesiątych i nosił wówczas nazwę „Mewa Cup”. Pierwszą osobą propagującą narty wodne w Polsce był instruktor narciarstwa śniegowego z Augustowa: Zygmunt Kowalik. Zafascynowany tym sportem, „przywiózł” go z zagranicy. W Holandii miał możliwość obejrzenia wielu filmów na ten temat i tak go urzekły, że postanowił wprowadzić ten sport w swoim rodzinnym mieście. Po powrocie do Augustowa, skokowe narty śnieżne „uzbroił” w gumowe kalosze i zaczął uczyć swego syna Janusza skoków. Mieszkańcy wspominają słyszane tu i ówdzie obawy obserwatorów, że „pan Zygmunt chce własne dzieci pozabijać…” W efekcie, po kilku latach, jego syn zdobył mistrzostwo Polski w tej konkurencji.
Ślizgi na wodnych deskach po jeziorach augustowskich były na owe czasy doniosłym wydarzeniem. Do Augustowa zjeżdżały ekipy dziennikarsko-fotoreporterskie, aby je obejrzeć i opisać. Od tego czasu Zygmunt Kowalik, już jako prezes augustowskiej „Sparty”, rozwijał tę dyscyplinę sportów wodnych. Obecnie również ten klub szkoli wybitnych skoczków narciarskich, zdobywających laury zarówno w Polsce, jak i na świecie. Na zawody do Augustowa przyjeżdża czołówka światowych i europejskich skoczków. Towarzyszą im niesamowite emocje, zacięta walka i bicie rekordów skoczni . Dotychczasowym rekordzistą augustowskiej skoczni jest legenda skoków na nartach wodnych, wielokrotny medalista Mistrzostw Świata, Amerykanin Scot Ellis, z wynikiem: 62,80 m. Zawody odbywają się także nocą, co czyni je jeszcze bardziej atrakcyjnymi, zważywszy na legendarne augustowskie noce, znane z przepięknych zachodów słońca... Jakby tego było mało: wody Netty dodatkowo rozświetlane są fajerwerkami…