Zakłady Anilana znajdują się w dzielnicy Widzew przy AL.Piłsudskiego 141/143 po sąsiedzku z Wi-Ma oraz Wifama. Najbardziej toksyczna fabryka na terenie miasta Łodzi. W czasie II wojny światowej to właśnie Niemcy na jesieni 1940 r. w zakładach "Zellgarn" A.G. uruchomili produkcję sznurów z konopi do wiązania snopków oraz wytwórnię włókien sztucznych tzw. fiozelu, który otrzymywano z kazeiny.Po wojnie rozpoczęto produkcję całego asortymentu włókien.
W połowie lat 60-tych powstała Wytwórnia Włókien Anilana, w roku 1970 Wytwórnia Jedwabiu Szklanego. Produkowano włókna białkowe, celulozowe(wiskoza), poliakrylonitrylowe (anilana), nici lateksowe, włókniny igłowane (m.in. koce), wyroby gumowe, prasowane, tłoczone, środki antykorozyjne, jedwab szklany.
Jakiego formatu była (i zapewne jest) to bomba ekologiczna wystarczy wymienić niektóre związki chemiczne stosowane w procesach produkcyjnych: CS2-dwusiarczek węgla trujący i wybuchowy, działający na ośrodkowy układ nerwowy, formalina, rodanek sodu, akrylonitryl odrażająco cuchnący i wydzielaący cyjanowodór w zetknięciu z wilgocią, kwas siarkowy, octowy, solny. O skali szkodliwości produkcji świadczy fakt iż pracownikom przysługiwały dodatkowe urlopy tzw. profilaktyczne w wymiarze od 6 do 12 dni w zależności od stopnia "zadzumienia".
Jako ciekawostkę można dodać iż najbardziej "nieskażonym" wydziałem fabryki była Wytwórnia Jedwabiu Szklanego, gdzie po prostu topiono szklane kulki, następnie formowano je we włókno, które następnie skręcano i łączono na maszynach amerykańskiej firmy Saco-Lovell. Tam też kierowano większość wycieczek i oficjalnych wizyt dostojników partyjnych i resortowych.
Obecnie ok.50-60% dawnych murów fabrycznych jest rozebrana a pozostałe oddane w najem podmiotom gospodarczym. Z dawnych oddziałów Anilany jako "ostatni mohikanin" działa jeszcze Gumówka czyli obecnie Korgum. W okresie najlepszej prosperity zakład zatrudniał ok.2400 osób.