Na początku XIII w. Białęgi należały do księstwa pomorskiego, później książę Barnim podarował osadę cystersom z Lehnin. W zapisach źródłowych z 1248 r. miejscowość wymieniana jest pod słowiańską nazwą „parvum Belin”. W średniowieczu przechodziła z rąk do rąk różnych brandenburskich rodów rycerskich. Dziś po dworskiej świetności niewiele pozostało – zakrzaczony teren będący kiedyś parkiem i nieco zabudowań o wyraźnie folwarcznej przeszłości. Jest też charakterystyczny budynek z czerwonej cegły. Wystarczy jedno spojrzenie i nie mamy żadnych wątpliwości, że kiedyś mieściła się w nim szkoła.
Naprzeciwko stoi najcenniejsza budowla Białęgów – wczesnogotycki kościół z ok. 1300 r. Zbudowany z równiutkich kwadr granitowych, prostokątny, bez wyodrębnionego prezbiterium. Prawie w całości przetrwał w oryginalnej formie dzięki temu, że… już w XIX w. zamieniono go na spichlerz zbożowy. Zamurowano wówczas boczne portale (ich zarys jest nadal widoczny). We wszystkich elewacjach zachowały się wąziutkie ostrołukowe okna. Zarówno kościół filialny p.w. św. Andrzeja Apostoła jak i park podworski wpisane są do rejestru zabytków.
Przy wyjeździe z miejscowości w kierunku Witnicy (Chojeńskiej) odwiedzić można stary cmentarz ze śladową ilością nagrobków. Na jednym z nich wyraźnie widoczne popularne niegdyś ozdoby sepulkralne w formie makówek.
Jedną z mało znanych atrakcji Białęgów jest stara aleja morwowa. Nie wiadomo kto, kiedy i dlaczego posadził te drzewa ale sprawiają niesamowite wrażenie. Stareńkie (z pewnością mają grubo ponad sto lat), powykręcane, ciągle żyjące i owocujące. Niektóre częściowo obumarły, inne pogubiły solidne konary – jednak trwają tu jakby na przekór czasowi. Aleja ciągnie się na długości co najmniej 800 m a znaleźć ją można… w lesie. Wystarczy tylko zboczyć nieco z drogi prowadzącej w kierunku Chełma Dolnego.