Łódzkie kamienice... te wyniosłe i te zwykłe, skrywające w swoich murach historie z minionych epok. Budowane były najczęściej przez łódzkich przemysłowców, były ich domami, biurami albo zapleczem mieszkalnym dla robotników. Przetrwały wojny, dziś większość z nich poddawana jest zabiegom przywracającym im dawny blask. Na mapie Łodzi są przysłowiowymi rodzynkami architektonicznymi wśród nowoczesnej zabudowy.
Większość z nich posiada swoją "metrykę" skrzętnie przechowywaną w archiwach miasta. Z nich wiemy kto był architektem, w jakich latach dany obiekt został wzniesiony, czy następowały przebudowy i co najważniejsze kto był pierwotnym właścicielem. Podczas swoich spacerów po Łodzi natrafiłem na kamienice w większości z "metrykami".
Przy ul. Piotrkowskiej 212/214 znajduje się kamienica rodziny Wojdysławskich. Stoi samotna na tle wielkopłytowego budownictwa choć swym urokiem przyciąga wzrok niejednego przechodnia. Została wzniesiona około roku 1912 r. na planie litery L. Jest trzykondygnacyjna z wykuszem balkonowym, bogato zdobiona szczególnie w partiach podokiennych.
"Głowa rodziny" czyli Jakub Wojdysławski był łódzkim fabrykantem, który zaczynał swą karierę od małego warsztatu z kilkoma krosnami. Z czasem, pomnażając swe pieniądze utworzył własne przedsiębiorstwo, które w 1913 r. zatrudniało około 362 robotników. I wojna światowa przerwała passę fabrykanta. W 1922 r. część obiektów fabrycznych wydzierżawił Dawid Góralski, który to następnie w latach 1931-1937 kupił cały zakład.