Co nie udało się w 1920 r., powiodło się częściowo 19 lat później. Po 17 września 1939 r. Związek Sowiecki zagarnął wschodnie ziemie Rzeczypospolitej. Aby agresji wojskowej dać polityczne alibi, na Kremlu wymyślono, że prześladowany przez polskich panów lud Białorusi i Ukrainy wyrazi w bezpośrednich wyborach swoją wolę przyłączenia do Kraju Rad.
Zaplanowane na 22 października 1939 r. wybory do Zgromadzeń Ludowych odbyły się przy prawie stuprocentowej, wymuszonej frekwencji. Wybrano akceptowanych przez Moskwę "kandydatów ludu". Duża sala nowoczesnego gmachu białostockiego Teatru Miejskiego (otwartego w 1938 r.) posłużyła jako miejsce obrad Zgromadzenia Ludowego Zachodniej Białorusi. To ciekawe miejsce warto zobaczyć. Zgromadzeniem Ludowym Zachodniej Białorusi Sowieci nazywali północną część zabranych Polsce ziem. Zaliczono do niej nie tylko podlaski Białystok, ale też miasta mazowieckie, m.in. Łomżę, Zambrów i Kolno.
W dniach 28-30 października 1939 r. delegaci wyłonieni we wspomnianych wcześniej wyborach, zebrani na widowni teatru, podjęli decyzję o upaństwowieniu prywatnej własności ziemskiej, fabryk i banków. Szczególnie haniebna była jednak jednogłośna prośba o przyłączenie zachodniej Białorusi do Związku Socjalistycznych Republik Sowieckich. Prośbę przez kilka dni rozpatrywano na Kremlu, po czym Rada Najwyższa ZSRS, pozytywnie ustosunkowując się do próśb ludu białoruskiego, zgodziła się na włączenie Zachodniej Białorusi w granice Kraju Rad. Trzeba mieć nadzieję, że na deskach białostockiego Teatru Dramatycznego, działającego w tym samym historycznym budynku z 1938 r., nigdy już podobna tragikomedia nie zostanie wystawiona.