Miejscowość Gostyń Śląska (taka jest jej pełna nazwa) znana jest głównie w regionie, może nawet w kraju, z wydarzeń mających miejsce w dniach 01-03.09.1939 roku. W tych dniach na odcinku Łaziska Dolne - Wyry - Gostyń Wojsko Polskie skutecznie odpierało silne natarcia Wehrmachtu. Z tymi wydarzeniami dziś na terenie gmin Wyry i Gostyń związane są m.in. Pomnik Żołnierzy Września, zlokalizowany pod lasem między Wyrami-Gostynią a Żwakowem (dziś część Tychów), i nieopodal schron „Sowiniec”, lecz ten nie brał udziału w walkach, gdyż ściany wówczas nie były wyschnięte, a w środku obecne jeszcze były deskowania. Chyba jednym z ostatnich obiektów zbudowanych gdzieś na przełomie lipca-sierpnia, może trochę później, jest nieco zapomniany schron położony ok. 100 metrów od dzisiejszego koryta miejscowej rzeczki Gostynii (zwanej także Gostynką).
Dziś ten schron lekko „wysuwa się” spośród otaczających go drzew będących skrajem obecnego lasu. Polowy schron piechoty został wykonany jako jeden z trzech na odcinku Obszaru Warownego „Śląsk” (dwa inne znajdują się w okolicy Zalewu „Kozłowa Góra” - Jezioro Świerklaniec). Mimo że obydwa schrony były budowane według jednej „Instrukcji Saperskiej. Umocnienia Polowe...” wówczas obowiązującej, to ich bryły nie są takie same. W wyposażeniu schronu znad Gostynki były m.in. tzw. „lawety” na ciężkie karabiny maszynowe i pancerne zamkniecie strzelnic typu tradytorowego. Jednak w porównaniu z dwoma znad Jeziora Świerklaniec ten nad Gostynką został wybudowany na rzucie trapezu, a nie - jak wspomniane wyżej - prostokąta.
Niestety na jego „elewacjach” są widoczne tzw. „niedociągnięcia budowlane”, m.in. niestarannie wylany beton, który posiada spore wyrwy i ubytki w ścianach, a wszystko to było spowodowane niewątpliwie pospiechem, bo czas naglił... Mimo wszystko niejeden turysta może dać „się nabrać” na widoczne niedociągnięcia, mogąc stwierdzić, że są to domniemane ślady ostrzału, bo przecież w literaturze wspomniane jest tzw. „włamanie” do lasu niewielkiego oddziału hitlerowskiego, jednak szybko ten oddział się z niego wycofał.
W przypadku strzelnic opisywanego schronu beton po zalaniu ”wypchnął” szalunek, zalewając pancerne zamknięcia, co bez wątpienia bardzo by utrudniało walkę z wrogiem, stąd obiekt z niej wyłączono.
Ogólnie schron zachowany jest w niezłym stanie. Wokół niego jeszcze widoczne są ślady okopów (transzeje). Nadal jakby czeka na swój rozkaz...