Opisywany schron zlokalizowany jest na terenie wyrskich łąk, rozpościerających się wespół z polami ( jeszcze ) uprawnymi. Można do niego dojść jedną z dróg dojazdowych do posesji od strony ul. Pszczyńskiej (od Gostyni przed remizą, od Mikołowa za nią). Zaliczany jest do schronów „typu 39”, czyli był wybudowany w roku 1939, ale nie wiadomo do końca, czy wiosną, czy w ostatnich tygodniach pokoju.
Jako jedyny w rejonie bitwy wyrskiej, w dniach 01-03.09.1939 roku brał udział w walkach z regularnymi oddziałami Wehrmachtu i dawał sobie radę w odpieraniu ataków. Potwierdzają to ślady, jakie są zachowane na bocznej „elewacji” budowli, ale jest to strona od wsi Wyry, więc można przypuszczać, że mogło dojść do cofnięcia się oddziałów hitlerowskich i tzw. „nadziania się” na schron lub w czasie próby jego obejścia.
Przypuszcza się, że załoga schronu nie przeżyła końcowego ataku, ani też nie wiadomo, jak długo prowadzony był ogień ze schronu. Schron miał mieć zamontowaną kopułę stalową, obserwacyjno-bojową, ale jej nie dowieziono z jakichś powodów i jej nie zamontowano. Uzbrojeniem schronu miały być chyba standardowo: 2 ciężkie karabiny maszynowe i 2 do 3 ręcznych karabinów maszynowych.
„Źródła” podają informację, że obiekt posiada garaż na armatę przeciwpancerną i jednocześnie spełniał on rolę drugiego wyjścia ewakuacyjnego. By do niego dotrzeć, raczej dziś jest to niemożliwe, chyba, że na własne ryzyko. Dla porównania widoku z perspektywy schronu, wykonałem zdjęcia, które mniej więcej obrazują widok od odpowiednich stron: od wsi Wyry i od Łazisk Średnich, skąd następowały ataki Niemców na polskie pozycje. Niestety, Niemcy mieli doskonale, no prawie... wykonane rozpoznanie umocnień na terenie Łazisk Dolnych-Łazisk Średnich-Wyr, ale jednak mieli spore problemy, by opisywany schron zlikwidować...