W gliwickiej dzielnicy Brzezinka, znajduje się skromny kościółek, wybudowany z cegły pełnej, no..., może z cegły elewacyjnej, ale nieco „naruszonej przez czas i historię”, nieotynkowany, w stylu neogotyckim, ale..... Gdyby nie to, że w jego historii, czyli w styczniu 1945 roku, oprócz zbrodni dokonanych przez żołnierzy radzieckich, nie doszło do jego uszkodzenia, a później m.in. do nadbudowania wieży, przypuszczalnie na dzwony, ale już w nieco odmiennym stylu od neogotyckiego - niejeden zwiedzający mógłby mieć problemy z rozszyfrowaniem jego właściwego stylu. Podobne bryły kościołów można m.in. (chyba) spotkać na Pomorzu Zachodnim, można porównać go do gotyckiego kościółka w Mielnie.
Korpus przekryty jest dachówką ceramiczną, typu „karpiówka”, wybudowany na rzucie prostokąta. Elewacje są nieotynkowane i posiadają surowe ściany, na których widać otwory okienne, zwieńczone ostrymi łukami, po „dwie sztuki”, ze skromnymi witrażami. Wieża kościelna od frontu, posiada tzw. przypory i zwieńczona jest dachem , o „ostrych połaciach”, z kapsułą, zwieńczoną krzyżem trójlistnym, przypuszczalnie kutym w pobliskiej, dawnej kuźni. Od strony absydy widać jednak ślady odbudowy, albo rozbudowy, spowodowanej jej „historią”, z niemal podobnymi łukami nad otworami okiennymi, jednak barwa cegieł różni się od pierwotnej. Absyda przekryta jest czterospadowym dachem, pokrytym przypuszczalnie już współczesną dachówką „holenderką”. Na kalenicy kościółka, umieszczono wieżyczkę na sygnaturkę, przekrytą podobnie, jak wieża z kruchtą, ostrym daszkiem, zwieńczoną nieco mniejszym krzyżem, chyba tworzącym symetrię, w stosunku do wieży od frontu. Niestety, nie mogę w chwili obecnej napisać coś o jego wnętrzu, bo nie mam do niego dojścia, ale przypuszczam, że jest niewątpliwie ciekawe.