Dostepna również w Get it on Google Play
Ponad 20 000 miejsc wartych odwiedzenia! Masz ochotę na wycieczkę w głąb Ziemi? Szukasz pomysłu na wyjazd z dzieckiem? A może planujesz wakacje na dwóch kółkach. U nas na pewno znajdziesz miejsce, którego szukasz!
Strona główna ciekawe miejsca niezwykłe: historie niezwykłe „Jest w orkiestrach dętych jakaś siła” – tablica pamięci Edwarda Ostrowskiego

Drezdenko

„Jest w orkiestrach dętych jakaś siła” – tablica pamięci Edwarda Ostrowskiego

Od białej ściany budynku z charakterystyczną wieżą wyraźnie „odcina się” pamiątkowa tablica umieszczona tuż przy wejściu do Centrum Promocji Kultury. Z inskrypcji dowiadujemy się, że poświęcono ją „Pro memoria Edwardowi Ostrowskiemu (1906-1976), muzykowi i założycielowi pierwszej orkiestry dętej w Drezdenku w 1948 r.” Odsłonięto ją 5 września 2008 r.

Muzyk instrumentalista Edward Ostrowski był bardzo ciekawą postacią. Urodził się wprawdzie w Sulejowie, ale już jako dziecko zamieszkał w Radogoszczy koło Międzychodu i stamtąd wyruszył w 1920 r. do szkoły podoficerskiej w Mołodecznie (obecnie Białoruś), by jako elew tamtejszej orkiestry dętej realizować młodzieńcze marzenia o muzycznej edukacji. Kiedy osiem lat później powrócił do Radogoszczy, doskonale grał na saksofonie tenorowym i nieźle znał się na funkcjonowaniu orkiestry dętej. Wkrótce założył rodzinę i wyprowadził się do Międzychodu.

Pracując w kolejnictwie, zaangażował się do miejscowej orkiestry dętej (najpierw do strażackiej, potem także do kolejowej). W 1936 r. wraz z rodziną wyjechał za chlebem na Śląsk. Osiedlił się w Sosnowcu i oczywiście… po pracy grywał w przyfabrycznej orkiestrze. Wybuch wojny zmienił jego sytuację na tyle, że otrzymał nakaz pracy w kopalni (jako górnik dołowy), ale gry w orkiestrze – tym razem górniczej - nie przerwał.

Po wojnie Ostrowscy powrócili do Międzychodu. Tutaj Edward, pracując w Urzędzie Likwidacyjnym Mienia Poniemieckiego (przejmowany majątek poniemiecki deponowano w magazynach, a następnie przekazywano instytucjom lub innym potrzebującym), doglądał m.in. instrumentów oraz repertuaru muzycznego, jakie pozostawiła niemiecka orkiestra dęta. Kiedy w poszukiwaniu lepszych warunków osiedlili się w końcu w Drezdenku i Edward zatrudnił się w miejscowej Fabryce Wyrobów Papierowych, okazało się, że spośród wszystkich zakładów, w których dotychczas pracował, była to pierwsza instytucja bez przyzakładowej orkiestry.

Edward Ostrowski nie spoczął na laurach. Po uzyskaniu stosownych pozwoleń - już jako kapelmistrz powołanej właśnie przy „Papierni” orkiestry dętej – zwrócił się do międzychodzkiego Urzędu Likwidacyjnego z prośbą o przekazanie poniemieckich instrumentów. Bez problemu otrzymał zgodę. Oprócz nich i kompletu książeczek marszowych przywiózł ze sobą do Drezdenka kilku muzyków. Koncert inauguracyjny odbył się 15 grudnia 1948 r.

Orkiestra wrosła w krajobraz miasta i chociaż podupadła nieco po śmierci jej założyciela (1976), dziś jej tradycje kontynuuje Młodzieżowa Orkiestra Dęta. Tworzy ją 45 muzyków, uczniów szkół gimnazjalnych i średnich. Koncertują w kraju i za granicą, uświetniają wydarzenia sportowe i kulturalne, biorą udział w krajowych i międzynarodowych festiwalach i przeglądach orkiestr dętych (http://www.polskaniezwykla.pl/web/place/32635,gorzow-wielkopolski-alte-kameraden-%E2%80%93-czyli-jest-w-orkiestrach-detych-jakas-sila.html).

Zaproponował: bakhita

Miejsca w okolicy

Copyright © 2007 Polska Niezwyk�a
Wszystkie prawa zastrze�one. �adna cz�� ani ca�o�� serwisu nie mo�e by� reprodukowana ani przetwarzana w spos�b elektroniczny, mechaniczny, fotograficzny i inny. Nie mo�e by� u�yta do innej publikacji oraz przechowywana w jakiejkolwiek bazie danych bez pisemnej zgody Administratora serwisu.
Znajd� nas na