Sąsiadujący z cmentarzem komunalnym nieduży park znajdujący się pomiędzy ulicami Bolesława Prusa a Drawską także był kiedyś nekropolią. Współcześni mieszkańcy Złocieńca zaaranżowali go naprawdę pięknie. Centralnym punktem tego miejsca jest półkolisty mur stanowiący jednocześnie lapidarium. Po jego wewnętrznej stronie wbudowano w ścianę ocalałe tablice nagrobne z dawnego cmentarza ewangelickiego.
W samym środku półkręgu stoi na podmurówce wielki głaz z tablicą upamiętniającą pochowanych tu mieszkańców Falkenburga (taką nazwę nosił Złocieniec do zakończenia II wojny). Są ławeczki i alejki. Pomiędzy drzewami nieregularnie rozstawiono współczesne rzeźby. Zrobiono to tak pomysłowo, że z daleka kojarzą się ze sztuką funeralną. Niektóre wręcz do złudzenia przypominają fragmenty nagrobków. Interesującym pomysłem jest też umieszczenie tabliczek epitafijnych na uschniętych drzewach. Ma więc Złocieniec bardzo ciekawą galerię pod gołym niebem.