Dzisiejszy Bukowiec jest ubogi w zabytki. Gdyby jednak przenieść się w czasie do lat 40-tych zastalibyśmy w bogatej wsi piękny majątek z klasycystycznym pałacem, pięknym parkiem ze stawem, bogatym folwarkiem, zabytkowym cisem i drewnianym, starym kościółkiem z XVI wieku. Bukowcem rządziło na przestrzeni dziejów wiele rodzin: od Bukowieckich, poprzez Szlichtyngów, Unrugów, po mieszkających tu do zakończenia II wojny Gesdorffów. Pałac spalili po wojnie Ruscy, folwark zniszczony został przez PGR, park zarósł, zabytkowe drzewa w większości wycięli okoliczni mieszkańcy, a kościół spłonął jak zapałka pewnej nocy 1978 roku podpalony rękami ludzkimi (ponoć niedługo po likwidacji starych poniemieckich grobów na terenie przykościelnym).
Dzisiaj w środkowej części wioski, jadąc na Siercz, zobaczymy jedynie budynek bramny, niegdyś prowadzący do majątku. Obok spalony około 2005 r. przez wandali budynek przedwojennego majątku, za którym znajdował się niegdyś pałac. Dzisiaj możemy podziwiać go jedynie na przedwojennych pocztówkach. Jedynie ślad w postaci starych drzew, niegdyś rosnących po jego obu stronach wyznacza dawne jego położenie. Dzisiaj w tym miejscu są zdewastowane garaże popegeerowskie.
W pierwszych tygodniach wiosny zachęcam do spaceru po dawnym parku dworskim (wpisany na listę zabytkowych parków dworskich), dzisiaj wprawdzie zaniedbanym, zarośniętym chaszczami z wyschniętym stawem. Ścieżka zaczyna się koło sklepu i biegnie wzdłuż wąwozu. Stąd widać aleję kasztanową ciągnącą się od majątku do kościoła, niedaleko rośnie też okazały egzemplarz cisa, który ma około 600 lat i status pomnika przyrody. Wiosną, przed rozwojem roślinności jest tu najpiękniej, kwitną wiosenne kwiaty: fiołki, zawilce, później konwalie i barwinek, widać ślady dawnej świetności: ścieżki, schodki, romantyczne zakątki, aleje starych drzew: dębów, lip, cisów.
A dla wytrwałych ślady po mauzoleum – wielkim rodzinnym grobowcu rodziny Gesdorfów dawnych właścicieli majątku, znajdujące się na samym końcu parku. Wysadzono je w powietrze w latach 60-tych XX wieku. Znajdziemy między drzewami na wzniesieniu fragmenty kolumn, wiatr opowie nam historię o duchach pojawiających się nocami i wylewających wiodę z flakonów z kwiatami stawianych przez mieszkańców po wojnie pod mauzoleum. Może spotkamy ostatnią damę tego pałacu Claire-Ange Dagmar, która ponoć popełniła tu samobójstwo w 1945 roku. Możemy natknąć się tu też na poszukiwaczy skarbów.
Dzisiejszy Bukowiec to wyremontowana, nowoczesna sala wiejska, pomnik św. Krzysztofa, wykonany przez miejscowego artystę, zabytkowy, odrestaurowany wóz strażacki przy remizie niedaleko przystanku, nowoczesny kompleks rekreacyjno- sportowy przy Szkole Podstawowej w Bukowcu. To w dużej mierze zasługa garstki aktywnych mieszkańców.