Na mocy telegramu Reinharda Heydricha z 21 września 1939 r. do szefów grup operacyjnych - Einsatzgruppen SS, mówiącego o możliwościach tworzenia gett, w Łodzi, na terenie Bałut i Starego Miasta utworzono 8 lutego 1940 r. dzielnicę mieszkaniową dla Żydów. 30 Kwietnia 1940 granice Litzmannstadt Getto zostały zamknięte. Kto raz wszedł na teren dzielnicy już raczej z niej nie wyszedł. Granic pilnowali, rozstawieni co 100 metrów uzbrojeni niemieccy żołnierze.
Bardzo wiele ulic, budynków znalazło się wówczas na mapie zamkniętej dzielnicy. Wiele obiektów przetrwało do dnia dzisiejszego jak np. przy ul. Zachodniej 14. Budynek w okresie istnienia getta znajdował się na tak zwanym Placu Strażackim (przy ul. Lutomierskiej 13 utworzono biura żydowskiej straży ogniowej. Za budynkiem mieściły się koszary straży ogniowej. Dziś obiekty te nie istnieją, na ich miejscu stoją bloki mieszkalne).
Na archiwalnych zdjęciach, na jego tle przemawiał Chaim Mordechaj Rumkowski (Przełożony Starszeństwa Żydów w łódzkim gettcie, wybrany na to stanowisko przez Niemców 13 października 1939 r. Rumkowski miał możliwość decydowania niemal o wszystkim co się działo w gettcie. Zginął prawdopodobnie w obozie Auschwitz-Birkenau), który to w przeddzień "Wielkiej Szpery" 4 września 1942 r. namawiał zgromadzonych Żydów aby oddali swoje dzieci na śmierć "Ja muszę przeprowadzić tę krwawą operację. Muszę poświęcić członki, by ratować ciało. Muszę odebrać wam dzieci, bo inaczej inni zginą wraz z nimi" (cytat z przemówienia Rumkowskiego).