Stojąca przy ul. Piotrkowskiej 108 (w latach 1850-1891 nr hipoteczny 532) kamienica należała do łódzkiego fabrykanta Ferdynanda Ende. Została wzniesiona w roku 1884 jako obiekt dwupiętrowy w stylu eklektycznym z akcentami baroku i renesansu. W roku 1898 doszło w niej do wybuchu gazu, podczas którego zginął najstarszy syn Ferdynanda Ende - Gustaw. Przyczyną eksplozji był płomień z zapałki i rozszczelnione zbiorniki z gazem.
Kamienica została odbudowana przez syna fabrykanta - Edmunda, który po śmierci rodziców, jako 16 latek przejął cały rodzinny interes. W krótkim czasie stał się przedstawicielem łódzkiej bawełny do krajów Rosji a po po kilku latach, pomnażane zyski uczyniły go milionerem. Obecną właścicielką kamienicy jest pani Danuta Tunicka, która jest prawnuczką Ferdynanda Ende. Po kilkunastu latach trudnej drogi pomiędzy nią a urzędami odzyskała kamienicę, która jest dla niej historią rodziny, historią jej dzieciństwa ..."jako mała dziewczynka jeździła na rowerze po salonie babci".
Ciekawostki:
W 1894 r. Ferdynand Ende na swojej nieruchomości wybudował trzypiętrową tkalnię ręczną według projektu arch. Franciszka Chełmińskiego i inż. Fryderyka Miksa. Od 1899 r. w jednej z oficyn miało swoją siedzibę Towarzystwo Śpiewacze "Lutnia". Znajdowały się również pod tym adresem: skład fabryki wełnianej "Landau i Weile", zakład litograficzny Leopolda Zonera. Wszystkim łodzianom adres Piotrkowska 108 kojarzył się zawsze z siedzibą dawnej kawiarni "Hortex".