Zanim zbudowano na terenie starego cmentarza w Dziećkowicach kapliczkę datowaną na rok 1886, na jej miejscu do około wspomnianego roku stał drugi w historii Dziećkowic kościółek drewniany zbudowany w roku 1673 w miejscu swego poprzednika, także drewnianego z roku 1370, który odnotowano w protokole wizytacyjnym z tego roku.
Kapliczka jest budowlą powiedziałbym tajemniczą. Według dostępnych informacji została zbudowana w miejscu rozebranego kościółka drewnianego z 1673 roku, nad kryptą grobową właścicieli Dziećkowic. Dziś krypta jest niedostępna, bo wejście zostało zamurowane, ale nie musi to być nieprawdą, skoro łatwo zauważyć, iż podłoga “nie trzyma poziomu”...., ale mogę się mylić...
Kapliczka stoi w centralnym miejscu dawnego cmentarza, także powiedziałbym tajemniczego miejsca, choć w centrum dawnej wsi. Jest to budowla murowana (jak podają źródła) zbudowana z kamienia na planie zbliżonym do kwadratu, otynkowana, przekryta dachami łamanymi. Na styku kalenic osadzono krzyż na kuli, być może zawierającej jakieś informacje z przeszłości.
Kapliczka jest dwukondygnacyjna, tzn. składa się z przyziemia, które można wziąć za pierwszą kondygnację i “piętra”, z którego widać postać czegoś w rodzaju pochylonego anioła. W elewacjach kaplicy widać ostrołukowe otwory okienne, które w pierwszej kondygnacji obecnie są zamurowane i tworzą tzw. blendy, a te w drugiej kondygnacji są dostępne jedynie okiem obserwującego. Jedynie w drugiej kondygnacji widać - nawet można wziąć to za centralny punkt budowli - rzeźbę wspomnianego pochylonego anioła. Sens jednak w tym, że nijak “się dostać” do tej rzeźby, nawet będąc fotografującym, stąd można przypuszczać, iż kapliczka posiada jedną z “tajemnic” widocznych, ale niedostępnych....
Wnętrze kapliczki jest skromne ale dostępne dla każdego, kto potrafi uszanować to miejsce. A jest to miejsce, przynajmniej dla mnie, szczególne a dla mieszkańców dawnej wsi co najmniej historyczne. Wnętrze przykryto sklepieniem gwiaździstym, co widać dość dokładnie, stąd nawet można wnioskować, iż kapliczka może mieć minimum 100, może 150 lat...
Wnętrze wyposażono w obraz nieznanego mi autora przedstawiający Matkę Boską z Dzieciątkiem, jednak nie wiem czy jest to Matka Boska Królowa Polski, czy też Matka Boska Częstochowska. Ta pierwsza, “teoretyczna” Postać Matki Boskiej mogłaby potwierdzać, iż tutejsi mieszkańcy tęsknili za Polską. Przed ołtarzem znajduje się skromny ołtarzyk, przypuszczalnie “wylany” ok. roku 1886, przed którym zaś stoi chyba oryginalny klęcznik.