Robert Biedermann, senior rodu pochodził z rodziny która przybyła z Niemiec w XVIII wieku. Ich droga do Łodzi wiodła przez Wielkopolskę i Zduny w powiecie krotoszyńskim. Małżeństwo z Emmą Braun (którego owocem było trzynaścioro dzieci) a szczególnie jej posag, pozwoliło mu na zakup terenów przy ulicy Widzewskiej 2 (obecnie Kilińskiego 2). W 1863 r. założył fabrykę w tym miejscu. Kilkanaście lat później uruchomiono tutaj apreturę kaszmirów, szewiotów, pluszu meblowego itp. oraz mechaniczną suszarnię.
W 1879 r. Robert Biedermann kupił od Teodora Kundela farbiarnię wraz z innymi budynkami, po drugiej stronie ul. Widzewskiej (numery 1/3). Z czasem dokoptowano parcelę przy ulicy Smugowej 11. Od lat 90-tych XIX w. jego syn Alfred pomagał ojcu w prowadzeniu firmy pod nazwą "Zakłady Przemysłowe Wyrobów Bawełnianych, Farbiarnia i Wykończalnia Tkanin Wełnianych i Półwełnianych".
Alfred Biedermann doskonale wykształcony, dobry organizator, w znacznym stopniu przyczynił się do szybkiego rozwoju przedsiębiorstwa. W tym okresie przy ul. Smugowej zbudowano przędzalnię na 60 tys. wrzecion oraz tkalnię. Obszar fabryki zamknięty między ulicami, Smugową, Północną, Kilińskiego i Franciszkańską liczył 15 hektarów.
Biedermannowie niewątpliwie w znaczący sposób zaznaczyli swoją obecność w historii miasta Łodzi. W okresie najlepszej koniunktury pracowało w ich zakładach 2000 osób. Mieli udziały m.in. w kopalni "Saturn" w Czeladzi, Komunikacji Tramwajowej w Łodzi, elektrowni w Pruszkowie, Zgierzu i Sosnowcu. Byli fundatorami Domu Sierot przy ul. Północnej 70.
Alfred Biedermann był współzałożycielem i prezesem Łódzkich Kolei Elektrycznych Dojazdowych. Brał aktywny udział w organizacjach dobroczynnych, kulturalnych i sportowych. Po utworzeniu spółki pod nazwą, "Zakłady Włókiennicze R. Biedermann S. A. w Łodzi". Założyciel firmy, rozpoczynający karierę z 30 tys. rubli w kieszeni, w chwili śmierci w 1899 r. dysponował majątkiem szacowanym na ponad 1.6 mln. rubli.
Młodszy brat Alfreda, Bruno tragicznie zapisał się w dziejach rodziny. 24 stycznia 1945 r. w pałacu przy ul. Franciszkańskiej 1/3, popełnił samobójstwo, zabijając wcześniej z rewolweru żonę i chorą córkę Marylę. Będąc w stopniu kapitana W.P. dwukrotnie odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi nie opuścił miasta przed nadciągającą Armią Czerwoną. Mając dosłownie godziny na opuszczenie pałacu decyduje się na tak dramatyczny krok.
Po 1945 r. z w znacjonalizowanym zakładzie utworzono Zakłady Przemysłu Bawełnianego nr 8 im. Szymona Harnama. Następnie został dodany człon Rena Kord. Po zmianach ustrojowych powolna agonia, zakończona pożarem (podpaleniem) w 2003 r. i stopniowych wyburzeniach przy ul. Smugowej. Zostały na placu jedynie wieże, wodociągowa i kurzowa oraz mury kotłowni. Budynki przy ul. Kilińskiego 2 w 1997 r. zostały zaadoptowane przez firmę "Atlas" na pomieszczenia biurowe i siedzibę firmy (pałac). W dawnej farbiarni wełny, po drugiej stronie ulicy funkcjonują firmy z branży rowerowej.
Na koniec jako ciekawostkę można dodać iż na przełomie lat 70 i 80 XIX w. wybuchł konflikt pomiędzy Biedermannami i Anstadtami. Przedmiotem sporu była droga prowadząca wzdłuż Łódki z której korzystali właściciele okolicznych pól, jak i browaru. Gdy w 1878 r. Robert Biedermann ogrodził swoją działkę wzdłuż ulicy Widzewskiej, zagradzając tym drogę, wpłynęły skargi m.in. od Ludwika Anstadta. Sprawa trafiła do sądu i ciągła się przez dekadę, przerywana wzajemnymi złośliwościami sąsiadów. W sumie zwycięsko wyszedł na niej Biedermann.