Wędrując po Nysie ulicą Wałową, na jej końcu, po prawej stronie stoi ciekawa budowla, nazywana „kamienicą bliźniaczą". Według dostępnych informacji, jest to podwójna kamienica pochodząca z XVII wieku, zbudowana w stylu barokowym. Do 1945 roku, kamienica była skromną budowlą mieszkalną z dwoma lokalami usługowymi: po lewej działał bednarz, a po prawej sprzedawano przeważnie biały chleb i wyroby cukiernicze.
W czasie walk o Nysę, w 1945 roku, budynek został uszkodzony, ale w jakim stopniu, informacje na ten temat milczą. Ze starej fotografii z ok. 1945 roku, wynika, iż parter i piętro zostały naruszone, lecz nie wiadomo w jaki sposób - czy to było wypalenie, czy w jakiś sposób uszkodzenie budynku, gdyż widać na niej zamurowane okna na parterze w taki sposób, jakby budynek miał być w przyszłości przeznaczony do rozbiórki lub ewentualnego remontu. Wygląda na to, że jeszcze kiedy wykonano fotografię, nie podjęto do końca ostatecznej decyzji o przyszłości opisywanej budowli. Na piętrze widoczne są puste otwory okienne, zaś w ścianach szczytowych zachowała się stolarka, ale bez szyb, za to nie widać jakichś konkretnych uszkodzeń dachu, stąd można uznać, że jego pokrycie nie zostało naruszone. Te zamurowane otwory okienne mogły być pewnego rodzaju zabezpieczeniem, przed rozkradaniem i dewastacją kamienicy. Ale to tylko domniemania subiektywne...
Dziś porównując bryłę kamienicy tzw. bliźniaczej, można rzec, że niewiele po wojnie się zmieniła. Co prawda, nie ma już na parterze witryn cukierni i warsztatu bednarza, a w ich miejscu osadzono okna, zaś obecnie swoją siedzibę ma miejscowy sąd rejonowy i jeden z jego wydziałów. Budowla jest murowana, niepodpiwniczona, otynkowana współcześnie tynkiem o intensywnej barwie czerwonej, z wyrazistymi opaskami na ścianie frontowej. Została przekryta podwójnym dachem dwupołaciowym, pokrytym współczesną dachówką ceramiczną typu „karpiówka”. Elewacja frontowa właściwie zachowała swój wygląd z lat 1920-45 (który można dojrzeć na starej fotografii) w przynajmniej 80 %, stąd dawni mieszkańcy czy właściciele nie mogą mieć ewentualnych, jakichś pretensji do dzisiejszego jej wyglądu, gdyż po ostatnim remoncie zostały podkreślone jej skromne detale znajdujące się na elewacji głównej.
Został m. in. bardziej podkreślony okalający budynek gzyms wieńczący pod okapem, otwory okienne we wszystkich elewacjach czy też ściany szczytowe stały się jakby bardziej wyraziste. Kolor fasad podwójnej budowli mimo swej intensywności, nawet nie przeszkadza a powoduje to, że budowla nie może zostać nie zauważona przez turystę.