Był pagórek piaszczysty, na nim każdej wiosny złociły się dziewanny i szumiały sosny. (Lenartowicz)
Pomiędzy Notecią i Wartą rozciąga się jeden z największych w Polsce obszarów wydm śródlądowych. Sporo tutaj piaszczystych pagórów uformowanych po stopieniu lądolodu przez wiejące z zachodu wiatry. Oprócz tych wyższych, osiągających powyżej 90 m, charakterystyczne dla krajobrazu okolic Puszczy Noteckiej są też niższe (do 10 m) podłużne wydmy rozlokowane w pobliżu dolin rzecznych.
Jedną z nich nazwano Policheńskimi Górami ponieważ góruje nad okolicznymi polami i łąkami wznosząc się na wysokość ok. 35 m n.p.m. Położona jest blisko Starego i Nowego Polichna (stąd jej nazwa). Porastają ją drzewa, wśród których są okazy bardzo ciekawej i dość rzadkiej na w polskich lasach sosny smołowej. Warto zboczyć na chwilę z drogi by je zobaczyć i nie ma obawy, że ich nie odróżnicie.
Sosna smołowa ma bardzo charakterystyczny wygląd. Często calutki jej pień porośnięty jest króciutkimi gałązkami (pędy odroślowe) lub wyrastającymi bezpośrednio z kory skupionymi po trzy (rzadziej po pięć) igłami. Jej szyszki także są oryginalne - dość duże i zakończone kłującymi kolcami. Jest gatunkiem nierodzimym. Sprowadzono ją z półn.-wsch. części Ameryki Północnej a na policheńskie wydmy trafiła zapewne z uwagi na niesamowitą zdolność do regeneracji i praktycznie żadne wymagania glebowe.
Odrasta niemal zawsze – także po pożarach, suszach, mrozach i po uszkodzeniach przez zwierzęta. Z uwagi na dużą zawartość żywicy jest idealna do palenia ognia w utrudnionych warunkach (przed pożarem chroni ją gruba kora). Właśnie z uwagi na dużą żywiczność, produkowano z niej kiedyś podkłady kolejowe. Dziś chętnie używana do formowania bonsai.
Na Policheńskie Góry można dojechać bez problemu gruntową drogą poprowadzoną u podnóża wału przeciwpowodziowego Noteci. Z kierunku Santok- Stare Polichno należy zjechać na wysokości dobrze oznakowanej „Przystani na kilometrze” i – mijając stację pomp - jechać aż do wyraźnie widocznego zalesionego obszaru po lewej stronie naszego traktu. Wrócić można przez Nowe Polichno.