Legendy miejskie… które miasto ich nie ma? Bywają naprawdę zaskakujące i podobno w każdej kryje się ziarnko prawdy. Czasami tych ziarenek jest mniej, czasami więcej. Trudno dociec. Opowieści przekazywane z ust do ust mają jeden wspólny mianownik – są tak bardzo prawdopodobne, że wielu słuchaczy uznaje je za pewnik. No i ubarwiają tzw. przestrzeń miejską. Dobrze, że istnieją.
Niewielka poznańska ulica o intrygującej nazwie Czartoria ma takich legend przynajmniej kilka. Jedna z nich doczekała się upamiętnienia. W czerwcu 2009 r., w ramach „Festiwalu Sztuki w Przestrzeni Publicznej Urban Legend” na domu pod numerem 9a pojawiła się nieduża tabliczka z intrygującą informacją: „W tej okolicy kilkadziesiąt lat temu po raz pierwszy w Poznaniu zaobserwowano i sfotografowano niezwykłe zjawisko – piorun kulisty / Pamięci anonimowego fotografa, który swoje odkrycie i pracę przypłacił życiem / Jakub & Jan, Poznań, A.D.2009”.
Jakub (Czyszczoń) & Jan (Honza Zamojski) są dziś uznanymi i wielokrotnie nagradzanymi artystami a tabliczka na Chwaliszewie, na skrzyżowaniu ulic Czartoria i Tylne Chwaliszewo jest jedną z ich realizacji artystycznych zatytułowaną po prostu „Piorun Kulisty”. Do dziś wzbudza niemałe zainteresowanie.
Warto wiedzieć:
Piorun kulisty jest dość rzadkim zjawiskiem meteorologicznym. Chociaż naukowcy nie są co do tego zgodni, uważa się, że jest rodzajem wyładowania atmosferycznego. Świadkowie opisują go jako świecącą, poruszającą się bardzo szybko syczącą kulę o promieniu od kilku do kilkudziesięciu centymetrów.