Rakszawa leżąca pomiędzy Łańcutem a Julinem dawniej wchodziła w skład ordynacji Potockich z Łańcuta. Potoccy docenili walory przyrodnicze rakszawskich lasów i utworzyli tu park krajobrazowy zwany Brzeźnikiem.
Wykorzystując naturalne nierówności terenu spiętrzono wodę i założono stawy. Pośród nasadzonych, różnorodnych drzew wytyczono alejki i ścieżki spacerowe. Nad wodą przerzucono romantyczne mostki malowane na biało a w zacisznych miejscach ulokowano altanki o przeróżnych kształtach. Znajdował się tu również tor przeszkód konnych, bowiem przebiegała tedy słynna wśród arystokracji trasa polowań par force, czyli pogoń ze sforą psów za zwierzyną.
Po drugiej wojnie światowej ten urokliwy zakątek zaczął popadać w zapomnienie a dzieła zniszczenia dokonały wyjątkowo obfite opady, które doprowadziły do przerwania grobli i przepustów. To co pozostało z dawnego założenia jest dzisiaj ulubionym miejscem spacerów w Rakszawie.