Jak niesie wieść gminna, w Tynieckim Lesie, proboszczowi tynieckiemu, przeorowi miejscowego klasztoru, ojcu Piotrowi Roztworowskiemu ukazała się Matka Boża. I choć sam zainteresowany nie potwierdził tego wydarzenia a i władze kościelne w swej mądrości i powadze nie uznały rzekomego objawienia, ludowe przekonania wygrały i miejsce cudu zostało odpowiednio upamiętnione...
W miejscu cudownego spotkania 10 sierpnia 1950 r. stanęła figura Matki Bożej Pośredniczki Łask wykuta w białym wapieniu przez krakowskiego artystę-rzeźbiarza Karola Muszkieta, ucznia mistrza Xawerego Dunikowskiego. Ponoć modelką artysty była miejscowa wieśniaczka. Powstał również kamienny ołtarz, przy którym odbywają się nabożeństwa. Figura doczekała się też pieśni ułożonej przez jednego z tynieckich benedyktynów. Co ciekawe, wzgórze, na którym postawiono kapliczkę było ponoć przed wiekami miejscem kultu pogańskiego, w którym czczono boginię lasu.
Ok. 100 m od kapliczki znajdują się masowe groby 150 Żydów zamordowanych przez Niemców latem 1942 r.