Dostepna również w Get it on Google Play
Ponad 20 000 miejsc wartych odwiedzenia! Masz ochotę na wycieczkę w głąb Ziemi? Szukasz pomysłu na wyjazd z dzieckiem? A może planujesz wakacje na dwóch kółkach. U nas na pewno znajdziesz miejsce, którego szukasz!

Zgierz

"Palestynka" w Zgierzu

W Zgierzu na posesji przy ul. Dąbrowskiego 8 znajduje się budynek zwany swego czasu "Palestynką" ("Palestyną"), z racji syjonistycznej działalności swojego właściciela. Był nim Wolf Eliasz Reichert urodzony w Ozorkowie w 1882 r.

Po przybyciu do Zgierza wspólnie ze swoim szwagrem Michałem Wolf Reichertem w 1905 r. zakłada fabrykę. Jest to pralnia i farbiarnia wełny. Początkowo zatrudnia kilkunastu robotników co przekłada się na około 4000 rubli rocznej produkcji. Jednym z wyzwań jakie czekało wspólników to przebudowa byłego zakładu barwników Śniechowskiego. Urządzono tu tkalnię, przędzalnię, apreturę i farbiarnię. Zostały nadbudowane piętra. Początkowo siła robocza wywodziła się z chrześcijan. Było to pokłosie stanowiska związków zawodowych w sprawie zatrudnienia pracowników żydowskich. Wykrystalizowało się przedsiębiorstwo "Reichert & Co w Zgierzu" - Parowa pralnia wełny, szarparnia, trzepalnia i zakład karbonizowania.

Na rozległym dziedzińcu domu Reichertów przed 1914 r. funkcjonowało wiele firm m.in.: przędzalnia Hendelsa, tkalnie braci Boas, Kaufmana, Łeczyckiego, Harona oraz fabryka Meyerhoffa. W tzw. "Palestynce" działała grupa skautów Ha-szomer Ha-Cejr, organizacja Makabi czy pierwsze przedszkole żydowskie prowadzone przez małżonkę Eliasza Wolfa. Eliasz Wolf Reichert oprócz działalności syjonistycznej dał się poznać jako członek Rady Miasta Zgierza i żydowskiej Rady Gminy.

W 1919 r. wspólnicy zakładają firmę tekstylną. Michał Reichert dwa lata później wyjeżdża do Kraju (Izrael) i uruchamia tam fabryczkę bawełny. Dożywa sędziwego wieku 92 lat. Jego szwagier który powrócił w 1926 roku do Zgierza po rocznym pobycie w Kraju nie sprostał trudnościom światowego kryzysu. Jego firma upada. Wojenne losy nie obeszły się z nim łaskawie. Rzucają go do stolicy i następnie do... komory gazowej.

Obecnie na tej posesji wiele się zmieniło. Większość zabudowań fabrycznych rozebrano lub przebudowano. Podobnie miała się rzecz z dawną "Palestynką". Zniknęły zdobienia i elementy architektoniczne jak i sama pamięć o jej dawnych mieszkańcach.

Zaproponował: ado55

Miejsca w okolicy

Copyright © 2007 Polska Niezwyk�a
Wszystkie prawa zastrze�one. �adna cz�� ani ca�o�� serwisu nie mo�e by� reprodukowana ani przetwarzana w spos�b elektroniczny, mechaniczny, fotograficzny i inny. Nie mo�e by� u�yta do innej publikacji oraz przechowywana w jakiejkolwiek bazie danych bez pisemnej zgody Administratora serwisu.
Znajd� nas na