Dostepna również w Get it on Google Play
Ponad 20 000 miejsc wartych odwiedzenia! Masz ochotę na wycieczkę w głąb Ziemi? Szukasz pomysłu na wyjazd z dzieckiem? A może planujesz wakacje na dwóch kółkach. U nas na pewno znajdziesz miejsce, którego szukasz!
Strona główna ciekawe miejsca niezwykłe: historie niezwykłe Wieża Mon Plaisir – dawne obserwatorium astronomiczne

Pobiedna

Wieża Mon Plaisir – dawne obserwatorium astronomiczne

W czasach, kiedy właścicielem Pobiednej był Adolf Traugott von Gersdorf, a zwłaszcza wtedy, kiedy osiadł w miejscowości na stałe, jej mieszkańcy nie mogli narzekać na nudę. „Uczony pan z Unięcic" dbał o interesy swoich poddanych – najpierw zwolnił zagrodników z poddaństwa (jako jeden z pierwszych właścicieli ziemskich na Górnych Łużycach), a potem dbał, by nie groziła im bieda zatrudniając ich do przeróżnych odpłatnych zajęć.

Jedną z jego rozlicznych pasji była astronomia. Dopóki zdrowie mu na to pozwalało wędrował po górach objuczony lunetami i mnóstwem innych przyrządów, przez co o mało nie trafił do austriackiego więzienia (po czeskiej stronie Gór Izerskich wzięto go za szpiega). Wreszcie postanowił wybudować sobie wieżę, z której szczytu mógłby obserwować planety, gwiazdy czy wyładowania atmosferyczne.

Kamienno-ceglane obserwatorium powstało w latach 1803-1804. Graf Gersdorf nazwał je z francuska „Mon Plaisir" (Moja Przyjemność), a do budowy zatrudnił oczywiście mieszkańców Pobiednej (Meffersdorf). Na wysokości 16 m znajdował się taras widokowy z drewnianą balustradą zwieńczony kopułą o średnicy 7 m. Miejsce do obserwacji nieba było na szczycie kopuły. W samej wieży Adolf Traugott urządził sobie pracownię oraz pomieszczenia dla swoich zbiorów. Po jego śmierci w 1807 r. cała kolekcja została przekazana Górnołużyckiemu Towarzystwu Naukowemu. Sporą jej część nadal można oglądać w muzeum w Görlitz 

Kolejny z właścicieli, graf von Scherr-Thoss, odrestaurował w 1850 r. nieco podupadłą budowlę i urządził w niej punkt widokowy. Ponieważ przyciągała rzesze turystów, dobudowano do niej gospodę  (rozbudowaną o dodatkowe piętro w latach 30. XX w. ) Następny remont przeprowadził w 1885 r. Joseph Robrecht, a rok później obserwatorium otrzymało nowe imię – „Wieża Cesarza Wilhelma” (Kaiser Wilhelms Turm). Do dawnej nazwy powrócono dopiero w roku 2010.

Po wojnie budowla podupadła. Do współczesnych czasów dotrwały tylko mury obwodowe wieży bez kopuły, schodów i drzwi, oraz fragmenty murów dawnej gospody. Właściwie nie można się temu dziwić – zaledwie kilkaset metrów stąd jest granica polsko-czeska i przez wiele lat funkcjonowała strażnica WOP-u (dziś w jej budynku znajduje się dom dla samotnych matek z dziećmi Monar-Markot).

Jak trafić: Wieża nie jest łatwa do znalezienia, mimo, że początkowo prowadzi do niej drogowskaz. Dokoła wyrósł całkiem pokaźny las, który dokładnie ją zasłania. Najlepiej jechać ul. Hetmańską niemal do jej końca (ale nie dojeżdżając do Markotu). Ok 300 m za ostatnim domem należy skręcić w pierwszą drogę w lewo i zostawić samochód przed linią lasu. Dalej znajduje się szlaban, który wprawdzie można ominąć, jednak tego nie polecam, ponieważ grunt jest tu dość błotnisty i można utknąć na dłużej. Za szlabanem skręcamy w lewo (pieszo). Czeka nas nieco ponad 200-metrowy spacer leśnym malowniczym traktem.

Źródło informacji: oficjalna strona Pobiednej, Góry Izerskie

Zaproponował: bakhita

Miejsca w okolicy

Copyright © 2007 Polska Niezwyk�a
Wszystkie prawa zastrze�one. �adna cz�� ani ca�o�� serwisu nie mo�e by� reprodukowana ani przetwarzana w spos�b elektroniczny, mechaniczny, fotograficzny i inny. Nie mo�e by� u�yta do innej publikacji oraz przechowywana w jakiejkolwiek bazie danych bez pisemnej zgody Administratora serwisu.
Znajd� nas na