Pierwszym udokumentowanym właścicielem domu, stojącego na rogu krośnieńskiego Rynku pod numerem 28, przy wlocie dzisiejszej ulicy Juliusza Słowackiego, był żyjący w 2 poł. XVI wieku Stanisław Krosner, jeden z najbogatszych kupców ówczesnego Krosna. Na ten okres też datuje się budowę pierwszego, prawdopodobnie murowanego domu. Do dnia dzisiejszego zachowały się po nim piwnice oraz prawdopodobnie część kolebkowych sklepień na parterze. Stanisław Krosner majątku dorobił się głównie na hurtowym handlu suknem. Sprowadzał też wino z Węgier, towary kolonialne oraz wiele innych chodliwych towarów. Syn Stanisława, Jan Krosner, oprócz fachu i kamienicy, odziedziczył po ojcu również długi i zmuszony był sprzedać kamienicę za 700 złotych.
Dalsze losy kamienicy pozostają owiane tajemnicą aż do połowy XIX wieku. Wtedy to została ona przebudowana i znacznie powiększona. Zyskała też podcień od strony rynku. Kolejna przebudowa miała miejsce w roku 1913, kiedy dom uzyskał obecny do dziś wygląd. Właścicielem kamienicy był wtedy żydowski kupiec Abraham Mojżesz Ratz. Ciekawostką jest, że był on bohaterem policyjnej kroniki z 1882 roku. Doszło wtedy do zatrucia mieszkańców i drobiu w niedalekich Białobrzegach, wyłowionym z Wisłoki chlebem skażonym arszenikiem. Okazało się, że chleb ten był upieczony na własne potrzeby przez Ratza. Po tym, jak po jego spożyciu rodzina się źle poczuła, kazał on wyrzucić chleb do rzeki.
Najstarsza zachowana część kamienicy, czyli piwnice, zostały wymurowane z czerwonego piaskowca. Wyższe kondygnacje wykonane są z cegły. Naroża zostały wzmocnione szkarpami. Elewacje w stylu klasycystycznym, otynkowane, w parterowej części ozdobione boniowaniem. Budynek został wpisany do rejestru zabytków w 1982 roku.