Bardzo pechowo zakończył się pobyt w Bolesławcu dla generała armii napoleońskiej le Bruna, stacjonującego tu z niewielkim oddziałem zimą 1806/07. Jak głosi legenda, 26-letnia bolesławianka, Rosalie von Bunin, powiadomiła wówczas księcia pszczyńskiego o możliwości ujęcia generała. Książę przydzielił jej oddział kawalerzystów, którzy po przybyciu do miasta pojmali le Bruna, przy okazji przechwytując kasę wojskową z 70 tys. talarów. Zdarzenie to upamiętnia płaskorzeźba umieszczona na wschodniej elewacji ratusza, przedstawiająca żołnierza w napoleońskim kapeluszu oddającego szablę młodej kobiecie.