Początek XIII w. na ziemiach polskich przyniósł prawdziwie rewolucyjne przemiany w zakresie ekonomii i rozwoju osadnictwa. Książęta polscy zorientowali się, że wykorzystując sprawdzone na zachodzie Europy nowe formy gospodarowania przestrzenią można zacząć czerpać zyski z tego, co dotąd nie przynosiło ich wcale lub w niewystarczającym stopniu. Rozpoczęła się akcja lokowania wsi i miast.
Jeśli dziś czyta się w kronikach miast wzmianki w rodzaju: "...lokowany w XIII w.", trzeba wiedzieć, że w owym XIII w. ktoś zaryzykował i postawił na rozkręcenie firmy pod nazwą miasto. Jeśli dobrze wybrał miejsce lokacji i skompletował zgrany kompetentny zespół ludzi, miał szanse odnieść ekonomiczny sukces. W średniowieczu dobrze funkcjonujące firmy-miasta przynosiły dochody budżetowi, czyli kasie książęcej, zasadźcy, czyli menedżerowi dobierającemu i kierującemu załogą i samej załodze, czyli osadnikom znającym się na handlu lub rzemiośle.
W dziele przemian ekonomicznych na polskich ziemiach w XIII w. przodował Śląsk zarządzany przez dobrego gospodarza, księcia Henryka I Brodatego. Z jego inicjatywy nastąpiła intensywna kolonizacja regionu, połączona z nowymi lokacjami. Wśród pierwszych nowo lokowanych miast znalazła się Środa Śląska. W miejscu wcześniejszej osady targowej ok. 1223 r. stworzono nową osadę-firmę funkcjonującą pod nazwą Neumarkt (Nowy Targ). Jej załoga (osadnicy) zostali zwerbowani do działania regulowanego zbiorem prawa magdeburskiego, ale szczegółowej wykładni jego przepisów udzieliło saksońskie miasto Halle.
W przypadku Środy prawo niemieckie zostało uzupełnione o elementy prawa flamandzkiego. Artykuły regulowały odtąd kwestie wyboru rady, własność ziemską, powinności podatkowe, sprawowanie sądów, zasady działania młynów, cegielni, foluszy, prawa połowu ryb, użytkowania lasów i łąk. Z porządkiem ekonomicznym szedł w parze ład przestrzenny. Zaplanowano, że miasto zajmie obszar prostokąta o powierzchni jednego łanu flamandzkiego (475 m x 425 m). Ślad wyznaczonego wtedy wieloboku pokazują całkiem nieźle zachowane do dzisiaj mury miejskie.
Miasto-firma Środa, czyli Neumarkt, okazało się inwestycją dochodową. Osiągnięte powodzenie zachęciło inwestorów kolejnych ośrodków do skopiowania praw zastosowanych w jej przypadku. Z czasem zaczęto mówić o prawie średzkim jako odmianie prawa magdeburskiego. Początki ponad tysiąca miast i wsi w Polsce oparto na nadaniu im prawa średzkiego. Na wzór Środy urządzono m.in. Oleśnicę, Grodków, Twardogórę, Trzebnicę, Żmigród i wiele innych osad w Wielkopolsce i Małopolsce.