Przełom XIX i XX w. był dla krakowskiego budownictwa ważnym okresem. Historyzm został wyparty przez secesję, a prekursorem nowych form w polskiej architekturze - neoromantycznych i neogotyckich - stał się Teodor Talowski (1857-1910), profesor Krakowskiej Wyższej Szkoły Techniczno-Przemysłowej i Szkoły Politechnicznej we Lwowie. O architekcie nazywanym wówczas "galicyjskim Gaudim", który zaprojektował blisko sto wspaniałych obiektów, mało kto już pamięta.
Zasłynął dzięki nieszablonowym kamienicom, wznoszonym wyłącznie z cegły (czerwonej, sczerniałej, formowanej asymetrycznie, chropowatej, nietynkowanej). Elementem rozpoznawczym są łacińskie sentencje wyryte na fasadach. Nawiązania do literatury i filozofii w ironiczny sposób kontrastują z architektonicznymi elementami. Najciekawsze projekty Talowskiego znajdują się przy ulicy Retoryka. Dom Pod Śpiewającą Żabą (nr 1), podobnie jak pozostałe, zbudowano w latach 1887-1891. Imponujący narożny gmach powstał z jasnoczerwonej cegły. Białe są jedynie konstrukcyjne detale: wykusz, obramowania wieńczącej dach wieżyczki i okiennic. Na drugim piętrze, na oknie, siedzi żaba grająca na mandolinie. Podobny humorystyczny element jest widoczny na kamienicy Pod Osiołkiem (nr 9), zbudowanej ze sczerniałej cegły. Z otworów w murze "wyrasta" dzikie pnącze - ulubiony motyw roślinny Talowskiego. Obok sentencji łacińskiej "Faber est suae quisque fortunae" (każdy jest kowalem swego losu) umieszczona jest... głowa osła.
Do budynku Pod Osiołkiem przylega prywatny dom Talowskiego, opatrzony napisem "Festina lente" (spiesz się powoli, nie działaj pochopnie). Zbudowany na planie prostokąta, z asymetrycznych ciemnych i jasnych brył, sprawia wrażenie nałożonych na siebie osobnych fragmentów ścian. Dzięki kamienicy z numerem 7 architekt zapewnił swoim dziełom nieśmiertelność. Umieścił na niej napis "Ars longa vita brevis" (życie przemija, sztuka trwa). Zupełnie jakby przewidział, że chociaż jego budowle przetrwają, to pamięć o nim będzie zanikać.