Blisko kościoła św. św. Jakuba i Agnieszki, w miejscu gdzie zaczyna się ul. Wrocławska, stoi niezwykła studnia. Nazywana jest Piękną Studnią, nie z powodu studziennych funkcji (bo te są całkiem zwyczajne), lecz z powodu wspaniałej obudowy kowalskiej roboty. Ponoć po doświadczeniach wojny 30-letniej rajcy miejscy postanowili chronić czerpaną ze studni wodę, by w przyszłości nikt nie mógł jej zatruć. Burmistrz Caspar Naas wyłożył fundusze, a biegły w kowalskim fachu Wilhelm Hellweg wykonał w 1686 r. kratę zabezpieczającą, choć słowo "krata" nie pasuje do tego niezwykłego dzieła. Żelazne sztaby tworzą nad kamienną cembrowiną misterną koronkę ozdobioną ornamentami roślinnymi i rozlicznymi wizerunkami postaci i stworów morskich.
Wewnątrz widać zamontowaną w tym samym czasie pompę wodną, jedno ze starszych tego typu urządzeń w Polsce. Przestała być potrzebna dopiero w 1880 r., gdy zaczęły pracę nyskie wodociągi.
Niedawno przeprowadzony remont przywrócił Pięknej Studni okazały wygląd. Uwagę przechodniów przyciąga dwugłowy orzeł austriackich Habsburgów, umieszczony na szczycie jej obudowy.