Jadąc zakopianką z Chabówki w stronę Nowego Targu, pod Piątkową (714 m n.p.m.) mija się drewniany kościół ukryty w kępie drzew. Wiadomo, że powstał w 1757 r., ale przez kogo został wzniesiony i dlaczego tak daleko od ludzkich siedzib? Bywa nazywany kościółkiem na Piątkowej, w Rdzawce lub po prostu "u krzyża". Formalnie kościół pw. św. Krzyża jest filią parafii w Chabówce.
Według legendy ufundował go zamożny kupiec w miejscu, gdzie napadnięty przez zbójników, wzywając pomocy Bożej, został cudownie ocalony. Zbójnicy rzeczywiście mogli upodobać sobie rejon Piątkowej, bowiem łatwo tu było zaskoczyć kupiecką karawanę pnącą się mozolnie pod górę.
Po drugiej stronie ruchliwej szosy bije źródło zwane Pocieszną Wodą. Uważa się, że jego woda ma uzdrawiającą moc, leczącą zwłaszcza schorzenia oczu i nóg. Na takich obszarach często powstawały kapliczki i miejsca kultu, więc może świątynia ma związek z cudownym źródełkiem? Jedno jest pewne - warto zatrzymać tu samochód i przez chwilę oddać się zadumie, podziwiając rozległą panoramę Beskidów z wyraźnie dominującą nad nimi Babią Górą.
Przed kilkunastu laty budynek częściowo spłonął w wyniku podpalenia, lecz został pieczołowicie odbudowany. Z zewnątrz jest oszalowany deskami. Otaczają go soboty, czyli szerokie okapy, pod którymi chronili się wierni oczekujący na niedzielne nabożeństwo nieraz od sobotniego wieczoru. Do ściany prezbiterium przylega kaplica ze sceną ukrzyżowania. Rosnące obok kościółka stare lipy mają ponad 200 lat.
Dwa razy do roku odbywają się tu uroczystości odpustowe - Święto Znalezienia Krzyża Świętego w maju oraz Podwyższenia Krzyża Świętego w czerwcu, obchodzone w najbliższą niedzielę po przypadającym na dzień powszedni święcie. W każdą niedzielę po mszy św. na życzenie kierowców święci się tu pojazdy mechaniczne.