Czyżby pradawna katastrofa ekologiczna?
Obronną osadę kultury łużyckiej, założono tu w 737 r. p.n.e. Była zamieszkiwana przez ok. 1000 osób żyjących w długich domach, mieszczących rodziny wielopokoleniowe, czyli rody. Po ok. 60-80 latach osada z nieznanych przyczyn przestała istnieć. Być może powodem była klęska ekologiczna wywołana nadmierną eksploatacją środowiska przez tak liczną populację. Lasy wycięto w promieniu kilkudziesięciu kilometrów, ziemia rolna została wyjałowiona, a wody jeziora zatrute odchodami ludzi i zwierząt hodowlanych.
Obecnie na obszarze rezerwatu archeologicznego w Biskupinie prowadzone są prace z zakresu archeologii doświadczalnej. Dokonuje się rekonstrukcji zabudowań przy użyciu tradycyjnych materiałów i prostych narzędzi, prowadzi hodowlę zwierząt gospodarskich - koników polskich, owcy wrzosówki i kóz, uprawiane są cztery archaiczne gatunki pszenicy, proso, soczewica, lnianka i bób celtycki. Zrekonstruowano również trzy piece garncarskie. Eksperymenty naukowe pozwalają archeologom odtworzyć codzienne życie dawnych mieszkańców Biskupina, poszerzając naszą wiedzę o tamtych czasach.
Dla turystów co roku, w trzecim tygodniu września, odbywa się w Biskupinie kilkudniowy festyn archeologiczny z rekonstrukcją dawnych obrzędów, walkami wojów, biciem monet, wyrobem piwa. Można aktywnie uczestniczyć w większości pokazów, np. samodzielnie postrzelać z łuków i kusz, przymierzać pradziejowe stroje czy zażyć kąpieli pod gołym niebem w drewnianej kadzi ustawionej nad ogniskiem. Po zmieleniu na kamiennych żarnach pszenicy uprawianej w rezerwacie, w zrekonstruowanym wczesnośredniowiecznym piecu można upiec chleb. A także według starożytnych receptur wytworzyć dziegieć i smołę drzewną. Pokazy starożytnych technik produkcyjnych odbywają się również w maju i czerwcu.