Synagoga ta, ważny zabytek Będzina, założona została pod koniec XIX wieku z inicjatywy bogatego kupca Jakuba Chila Winera. Jako jedyna w Będzinie, oprócz domu modlitwy w Bramie Cukermana przy ulicy Kołłątaja, przetrwała czasy II wojny światowej bez żadnych zniszczeń i uszkodzeń. Od czasów zakończenia wojny główna sala modlitewna została podzielona ścianką na dwa odrębne pomieszczenia, w których znajdował się skład węgla oraz komórki lokatorskie.
Więcej znajdziesz w
Polska Niezwykła Śląskie
A zaczęło się tak… Był rok 2003. Miłośnicy Będzina Adam Szydłowski i Sam Goldowsky weszli na podwórko jednej z będzińskich kamienic. Na framudze drzwi przy jednej z piwnic znajdowała się mezuza. Po wejściu do wnętrz okazało się, że są w żydowskiej synagodze. Na ścianach i sufitach widać było malowidła przedstawiające symbole żydowskich miesięcy i 12 plemion Izraela. Synagoga należała do Syjonistycznego Ruchu Mizrachi założonego w 1902 roku w Wilnie, ale mającego swoich zwolenników też w Będzinie. Odłam „Młodych Mizrachi” zrzeszał w swoich szeregach żydowską młodzież. W Będzinie do ruchu należeli wszyscy liczący się Żydzi. Znajdowała się tutaj biblioteka z książkami w języku hebrajskim i jidysz oraz szkoła. Po wkroczeniu wojsk sowieckich do Będzina w mieście ocalało niewielu Żydów, a wielu z nich nie pochodziło z Zagłębia. O synagodze zapomniano. Po wojnie, w zimowe miesiące „działało” tu lodowisko, pomieszczenia bożnicy „zaadaptowano” na cele mieszkalne. Skuto m.in. zabytkowe kafle. Później, aż do ponownego odkrycia pomieszczenia pełniły rolę piwnicy.
Synagogę Mizrachi oficjalnie otwarto 4 października 2004 roku, po pracach adaptacyjnych, które wykonał Adam Szydłowski. W tym wydarzeniu brali udział: David Peleg-Ambasador Izraela w Polsce, prezydent miasta- Radosław Baran, a także przewodniczący Światowego Związku Żydów Zagłębia, Abraham Green. Obecnie synagoga Mizrachi potrzebuje gruntownej renowacji.
(maciej_z_Zagłębia)