Kazimierz Dolny- jeden dzień , to za mało

Kazimierz Dolny jest uroczym, renesansowym miasteczkiem, położonym malowniczo nad Wisłą. Blisko stąd do Nałęczowa, oraz do Puław- tu jednak nie ma mostu, i można się dostać na skróty przeprawą promową, czynną sezonowo, i nie całą dobę, lub drogą okrężną. To urocze miasteczko od dawna było inspiracją artystów, malarzy. Spotykają się tu środowiska twórcze, roczne przez miasto przewija się tysiące turystów. Zwiedzanie zaczynamy od zaparkowania w pobliżu centrum samochodu- niedaleko są płatne parkingi, zatłoczone w ciepłe dni od wiosny, do jesieni, ale miejsc jest zwykle sporo, coś się znajdzie.Wyruszamy na Rynek. Witają nas tu zdobne , renesansowe kamieniczki. Na rynku warto zwrócić uwagę na studnie. Wyruszamy w stronę farnego kościoła, mijając po drodze pomnik kundelka ( po lewej stronie ). Kościól widoczny jest znakomicie z każdego punktu rynku,w jego wnętrzu znajdują się najstarsze w Polsce drewniane organy. Wyruszamy dalej w górę, po drodze mamy muzeum złotnictwaw dawnej dzwonnicy. I znowu w górę, w stronę zamku, a właściwie jego ruin. Wstęp płatny, ale warto odwiedzić dziedziniec, rzucić okiem na ruiny i Wisłę za oknami. Dalej idziemy w kierunku baszty, Widok piękny, wiosną świeża zieleń, latem złote słońce tańczące w błękitnej WIśle, jesienią kolorowe lasy, zimą biel. W zależności od stanu wody- na rzece złote łachy , na których odpoczywa ptactwo wodne. Wchodzimy na basztę- piękny widok na miasto i okolicę. Potem schodzimy z baszty w dół, wspinamy się do wejścia na Górę Trzech Krzyży- możne od zamku, można przy Muzeum Złotnictwa, droga nieco pod górę, ale nie taka długa i trudna, ale raczej dla zdrowych ludzi. Widok przepiękny, czerwone dachy Kazimierza, domki, drzewa, wody Wisły, ludzie ,jak w wierszy Brzechwy, jak mrówki. Jeżeli nam zostanie czasu i siły, bo w każdym z tych miejsc można przystanąć, zamyślić się , popatrzeć, warto wybrać się nad Wisłę, pospacerować wzdłuż rzeki, a nawet wybrać się statkiem do pobliskiego Janowca, lub przepłynąć się "w tę i z powrotem ". Dla chętnych urocze wąwozy w pobliżu, kamieniołomy, widoczne ze statku, unikatowe . Warto jeszcze wspomnieć o spichlerzach , przy wyjeździe na Nałęczów- tu hotel i Muzeum Przyrody. Ciekawostką jest Piekarnia Sarzyński,ego z oryginalnymi kazimierskimi kogutami, niedaleko rynku. W pobliżu Nałęczów (niecałe 30 km), Wąwolnica ( sanktuarium), Lublin ( nieco ponad 54 km), Puławy. Chociaż i sam Kazimierz wystarczy, to tak piękne miasto, że warto się tu chwilę zatrzymać.