Dominantą krajobrazu Miłkowa są dwie kościelne wieże – niższa należy do katolickiego kościoła św. Jadwigi , wyższa – do zrujnowanego kościoła ewangelickiego. Obie świątynie stoją niedaleko siebie.
Kiedy w XVI w. rozpoczęła się reformacja, także mieszkańcy Arnsdorf (Miłkowa) stali się jej wyznawcami. W 1552 r. przejęli miejscowy kościół katolicki, jednak gdy okoliczne ziemie znalazły się w granicach monarchii Habsburgów i protestantów pozbawiono swobody wyznania, świątynię musieli zwrócić. Na budowę nowej nie dostali pozwolenia. Nie oni jedni. Po wojnie trzydziestoletniej – w ramach polityki rekatolizacyjnej – na całym Dolnym Śląsku powstały zaledwie trzy ewangelickie zbory zwane kościołami pokoju – w Świdnicy , Jaworze i Głogowie (do dziś zachowały się tylko dwa pierwsze). Miłkowscy ewangelicy zeszli więc do podziemia i zaczęli zbierać się na tajne nabożeństwa w różnych odległych zakątkach. Śladem po tych konspiracyjnych spotkaniach są funkcjonujące lokalnie nazwy własne – np. Husycka Dolina, Stół Pastora (Kazalnica), Leśny Zbór…
Wiek XVIII przyniósł władanie pruskie i zniesienie ograniczeń wyznaniowych dla protestantów. Miłkowscy luteranie szybko uzyskali zgodę na budowę zboru, równie szybko zebrali pieniądze i już w 1742 r. został poświęcony. W 1748 r. istniał tu już cały zespół budynków parafii ewangelickiej składający się z kantorówki, pastorówki i drewnianego domu modlitwy (Bethäuser). Ten ostatni wkrótce okazał się za mały, a że postawiono go w pośpiechu w zbyt podmokłym miejscu, zapadła decyzja, by go… przesunąć i rozbudować. Najpierw – za pomocą drewnianych bali i wyciągarki – przeciągnięto Bethäuser o prawie 60 m w bok, na stabilny grunt. Potem obudowano solidnym, murowanym kościołem i na koniec rozebrano drewniane ściany.
Nowa świątynia wg projektu znanego pruskiego architekta doby klasycyzmu, Carla Gottharda Langhansa ( jego najbardziej znane dzieło to Brama Brandenburska w Berlinie) została ukończona w 1755 r. W 1863 r. dobudowano do niej smukłą wieżę. Zachowało się niewiele zdjęć wnętrza kościoła . Opuszczony po 1945 r. stopniowo ulegał dewastacji. W końcu lat 80. XX w. podjęto decyzję rozbiórki grożącego zawaleniem dachu. Kilka lat temu zabezpieczono koronę murów i pozostawiono budowlę jako trwałą ruinę.