Znany kompozytor i producent muzyczny Wojciech Trzciński znalazł na praskich Szmulkach starą fabrykę. Zakochał się w niej i przerobił na centrum artystyczne - pierwsze takich rozmiarów w stolicy, postindustrialne, prywatne i doskonale prosperujące jako ciekawe miejsce kulturalne w Stolicy. Zabytkowy budynek pochodzi z 1916 r. - produkowano tu marmoladę, konserwy, a później słynne tenisówki "pepegi", których nazwa pochodzi od zakładów Polskiego Przemysłu Gumowego.
Pomieszczenia wyremontowano, przy czym zachowano i dekoracyjnie wykorzystano wszelkie zabytkowe instalacje, rury, bruki oraz inne elementy, takie jak piec w kotłowni. Dzięki temu zachowano niepowtarzalny, surowy klimat przywodzący na myśl zarówno czasy przedwojenne, jak i socjalistyczne. Na powierzchni ponad 3 tys. m2 urządzono przestrzenie o bardzo różnym wystroju i przeznaczeniu. W jednej z trzech sal barowych warto zobaczyć ścianę wypełnioną ok. 4 tys. butelek z denaturatem. Druga ma kameralną atmosferę piwnicy z piecem, elektrycznymi licznikami i neonowym oświetleniem. W jeszcze innej stoi stary kredens, a galeria jest ascetyczną przemysłową halą. Toalety wyglądają niczym przeniesione z pociągów PKP (oczywiście są przyjemniejsze) i oprawione na przykład w kolor wściekłego różu.
Wewnętrzny dziedziniec służy za letni ogródek lub scenę koncertową, a korytarze mienią się coraz to nowymi pomysłami scenograficznymi. Od czasu inauguracji w 2003 r. Fabryka i jej twórca zostali już wielokrotnie docenieni i nagrodzeni. Trzciński otrzymał Paszport "Polityki" i Nagrodę Kisiela jako najlepszy przedsiębiorca. Fabrykę ogłoszono ikoną architektury polskiej, wielokrotnie najlepszą sceną, lokalem i miejscem, m.in. w tygodniku "Newsweek" i "Gazecie Wyborczej".
Właściwie każdy rodzaj działalności artystycznej czy konferencyjnej jest w Fabryce Trzciny do zrealizowania. Dlatego też dzieje się tu... wszystko, niczym w dobrze zarządzanym studenckim klubie przed laty. Liczy się aktywność i pomysłowość, niezależnie od tego, czy dotyczy ona muzyki, filmu, teatru, plastyki, fotografii czy po prostu spotkań z ciekawymi ludźmi. Lokal kojarzy się głównie z działalnością muzyczną i teatralną. Stałą scenę ma tutaj Teatr Nowy Praga W sali teatralnej zrealizowano bardzo głośny projekt koncertu-spektaklu Marii Peszek Miastomania. Przede wszystkim są tu jednak organizowane koncerty światowej klasy muzyków grających jazz, muzykę funky, klasyczną, etniczną i klubową. W Fabryce wystąpili m.in. Kayah, Urszula Dudziak, Anna Maria Jopek, Leszek Możdżer, Maciej Maleńczuk, Myslovitz, a z gości zagranicznych Ive Mendes, Chris Botti, Richard Bona, Stephane Pompougnac, Robin Guthrie z Cocteau Twins, Globetrotters i Simple Acoustic Trio.
W Fabryce mieści się również restauracja, w której tradycyjne smaki Warszawy przekształcono na nowoczesny i międzynarodowy sposób, tworząc autorskie menu "art-industrialne". Serwuje się więc zupę chrzanową z grillowaną szynką parmeńską, dorsza po warszawsku wraz z glazurowanymi buraczkami, kaczkę i jabłka w sosie żurawinowo-różanym, malinowe pierożki polane toffi.
Do Fabryki Trzciny można wpaść na kawę, wystawę, koncert, spektakl lub by posłuchać jednego z wykładów Uniwersytetu Wolnego Czasu. Tutaj przede wszystkim liczy się różnorodność oferty, jej oryginalność i wartość artystyczna, niezależnie od tego, czy jest tradycyjna czy awangardowa. Fabryka działa z rozmachem i z klasą. To otwarte miejsce dla otwartych ludzi, a także kluczowa atrakcja turystyczna dla odwiedzających Pragę miłośników architektury postindustralnej
Fabryka Trzciny
ul. Otwocka 14, tel. 022 619 05 13
www.fabrykatrzciny.pl