Pod koniec XIX w. Rosjanie, dbając o umocnienie zachodnich rubieży swego mocarstwa, wybudowali wokół Warszawy dwa pierścienie fortyfikacji. Przez kilkadziesiąt lat stanowiły one ważny element krajobrazu stolicy. Zewnętrzny pas obwarowań miał 48 km długości i wychodził daleko poza ówczesne granice miasta. Składał się z 14 potężnych fortów rozstawionych co kilka kilometrów. Dziś większość z nich można zobaczyć jedynie na mapie, gdyż znajdują się w rękach wojska. Niektóre (po praskiej stronie) zostały wysadzone jeszcze przed I wojną światową, a do dzisiaj przetrwały tylko ich nazwy. Przykładem może być Fort Grochów, w miejscu którego przebiega ulica Ostrobramska. Na spacer nadają się Forty Służew i Blizne, ale największą atrakcją jest Fort Czerniaków, w którym mieści się oddział Muzeum Wojska Polskiego.
Wewnętrzny pierścień fortów również nie zachował się w całości. Niektóre fragmenty zostały kompletnie zabudowane (nazwa centrum handlowego Fort Wola to nie przypadek), na innych powstały ogródki działkowe. Miłośnicy fortyfikacji i wszyscy pragnący na własne oczy zobaczyć dobrze zachowane umocnienia powinni pojechać do Fortu Bema (ul. Obrońców Tobruku), gdzie gmina Bemowo przygotowuje centrum wypoczynkowo-rekreacyjne.
Warto zobaczyć serce dawnych obwarowań, miasto w mieście - Cytadelę Warszawską. Na stałe udostępniony jest jedynie jej X pawilon (działa tu muzeum), ale od niedawna, raz do roku na wiosnę, w czasie Dni Cytadeli, razem z przewodnikiem można zwiedzić jej pozostałą część, zajmowaną przez wojsko.