Zobaczyć ją można w Centrum Edukacji i Promocji Regionu w Szymbarku. Skąd się wzięła? Pomysłodawcą ustanowienia takiego rekordu był Daniel Czapiewski, a drewno na najdłuższą deskę uzyskano z daglezji o dł. 51,2 m, rosnącej w kaszubskich lasach. Dużym wyzwaniem był transport ważącej ponad 8 ton 37-metrowej kłody z lasu na plac w Szymbarku, gdzie miała być poddana dalszej obróbce. Na pomoc zostały wezwane dźwigi i duże zestawy transportowe. Jak trudne było to zadanie, świadczy średnia prędkość transportu: 0,375 km/godz. 6-kilometrowy odcinek kłoda pokonała w 16 godzin.
Do cięcia kłody na deski zaproszono najstarszych kaszubskich rzemieślników, strażaków, policjantów, leśników, zespoły ludowe, działaczy i twórców ludowych, samorządowców oraz znane osobistości. Kłodę piłowało ponad 300 osób. W czasie cięcia zużyto 14 pił, kilkadziesiąt pilników i rękawic, wyprodukowano około 300 kg trocin. Po dziewięciu dniach pracy po 16 godzin dziennie 12 czerwca 2002 r. ostatnie cięcie wykonał były prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, Lech Wałęsa.
Deska jest atrakcją turystyczną Szymbarka. Ma 36,83 m długości, 1,42 m3 i waży ponad 1100 kg. Została wpisana do Księgi Rekordów Guinnessa, wymaga więc godnej ekspozycji. Dawnymi metodami, bez użycia gwoździ wybudowano dla niej wiatę o wymiarach: 40 m długości, 5,5 m szerokości i 5 m wysokości. Oprócz najdłuższej deski świata pod wiatą zmieścił się też stół o dł. 36 m i wadze 6 t, przy którym może zasiąść około 200 osób. Aby zobaczyć ogromnych rozmiarów deskę i stół warto się tu wybrać na weekend.