Centrum Edukacji i Promocji Regionu stworzone przez Daniela Czapiewskiego to miejsce, w którym trudno się nudzić. Wśród ekspozycji nowoczesnych drewnianych domów produkowanych przez firmę Danmar wyróżnia się jeden niezwykły - to liczący niemal 240 lat Dom Sybiraka.
Potomkowie polskich zesłańców na Sybir z okolic Irkucka budując świetlicę pragnęli, by był to tradycyjny polski dom. Projekt architektoniczny otrzymali od Daniela Czapiewskiego. Wdzięczność swą wyrazili niezwykłym prezentem - domem, który w XVIII w. na obcej i nieprzyjaznej ziemi zbudowali polscy zesłańcy polityczni. Jego surowe wnętrze skłania do zadumy nad losem naszych rodaków na Wschodzie, dawniej i dziś.
A to nie koniec refleksji. Na tyłach Domu Sybiraka znajduje się rekonstrukcja sowieckiego łagru, wykonana na podstawie rysunków żołnierzy Armii Krajowej - powojennych zesłańców na wschód. Wstrząsające wrażenie robią umieszczone na ścianach baraku fotografie i myśl, że w takim pomieszczeniu musiały się pomieścić 144 osoby. Nieopodal baraku znajduje się wieża strażnicza z wymownymi symbolami czerwonej gwiazdy, sierpa i młota, ogrodzenie z drutów kolczastych, a także lokomotywa i wagony, jakimi nasi rodacy byli wywożeni do łagrów, skąd wielu już nigdy nie wróciło.
Od niedawna jeszcze jednym punktem programu zwiedzania CEPR stał się "Dom do góry nogami", a raczej fundamentami. Dom stoi na dachu, wspierając się na kominie. Wchodzi się do niego nie drzwiami, ale szczytowym oknem. Wewnątrz stąpa się po suficie, który nie trzyma poziomu, więc po pewnym czasie zaczynają boleć mięśnie nóg, a świat zaczyna wirować. W środku zorganizowano wystawę poświęconą zagrożeniom wywracającym "do góry nogami" nasz uporządkowany, ale jakże kruchy świat. Symboliczna złotówka wrzucona do skarbonki przy "krzywym" kominie przeznaczona jest na pomoc dla polskich dzieci na Wschodzie.