Nie ma drugiej takiej kapliczki na Warmii, która była by tak codziennie odwiedzana i której intencja wystawienia była tak udokumentowana. Obok kapliczki kiedyś stał klon i na tym właśnie drzewie, od 27 czerwca do 16 września 1877 roku, prawie codziennie objawiała się Matka Boża. Ukazywała się ona w sumie czterem warmińskim dziewczynkom, jednak z wizjonerek głównie znane są Justyna Szafryńska i Barbara Samulowska. Wydarzenie to było bardzo mocno krytykowane i bojkotowane przez ówczesne władze pruskie, głównym powodem było to, że Matka Boża przemawiała w języku polskim i w gwarze warmińskiej, co było nie do zaakceptowania w okresie polityki Kulturkampfu.
Kapliczkę zbudowano jeszcze podczas trwania objawień - to prosta, neogotycka, typowa konstrukcja, przykryta dwuspadowym dachem i zwieńczona dużym ozdobnym krzyżem. Od frontu ostrołukowa nisza w której znajduje się figura Maryi Panny z tego samego okresu. Klon nie zachował się do współczesnych czasów, na miejscu gdzie rósł znajduje się pamiątkowa tablica, a kawałek drewna z drzewa objawień umieszczono w kapliczce, w przeszklonej gablocie. Kapliczka zawiera również liczne wota pozostawione przez pielgrzymów. Jest to chyba tez najczęściej odnawiany obiekt sakralny na tym terenie. 11 września 1977 roku, w stulecie tych wydarzeń, specjalnym dekretem biskupa warmińskiego Józefa Drzazgi, Objawienia Maryjne w Gietrzwałdzie zostały uznane za autentyczne i jako jedyne w Polsce.