Koniec XVIII w. w dziejach Polski to mroczny czas rozbiorów i utrata suwerenności. Warmia utraciła swą autonomię już podczas pierwszego podziału, stała się częścią państwa pruskiego. Mimo że polskojęzyczna część Warmiaków stała się nagle mniejszością, pierwsze lata po utracie niepodległości nie były nadto uciążliwe. Polscy i niemieccy mieszkańcy tej nowej pruskiej prowincji czuli się głęboko związani z tradycją regionu jako historycznej krainy i mimo różnic językowych oraz religijnych nic nie zapowiadało przyszłych jakże burzliwych wydarzeń.
Niestety, już pierwsze lata XIX w. przyniosły gwałtowne zmiany. Budząca się wśród niemieckojęzycznych mieszkańców Warmii świadomość narodowa - znacznie przyśpieszona przez wojny napoleońskie, które zjednoczyły Prusaków w walce z wspólnym wrogiem - sprawiła, że mówiący po polsku Warmiacy stawali się obywatelami drugiej kategorii. Praktycznie cała pierwsza połowa XIX w. to systematyczne wykorzenianie języka polskiego i tłumienie patriotyzmu, trwało to aż do okresu budzenia się świadomości narodowej w Europie, co nie pozostało bez odzewu i na tych terenach. Przede wszystkim zaczęła docierać na Warmię prasa w języku polskim wydawana w innych zaborach, a przez to rozpoczęły się kontakty z Polakami z innych ziem.
W tym całym wirze Gietrzwałd miał również swoje zaszczytne miejsce, szczególnie po Objawieniach Matki Bożej ta niewielka wówczas wieś stała się głównym ośrodkiem obrony polskości na tym terenie, a niewątpliwie najbarwniejszą postacią tamtego okresu był Andrzej Samulowski.
Urodził się w 1840 r. w pobliskim Sząbruku, w latach 1865-70 silnie angażował się w działalność polityczną, jednocześnie uczył się w Poznaniu introligatorstwa i księgarstwa, pisał do gazet, ale przede wszystkim na przekór zakazom propagował polską mowę. 6 kwietnia 1878 r. uroczyście otworzył pierwszą polską katolicką księgarnię na Warmii, która przy wzrastającej liczbie pielgrzymów przynosiła znaczne dochody, co pozwalało Samulowskiemu na dalszą działalność. Najbardziej znamienny jest fakt, że to właśnie w budynku księgarni w 1886 r. wydano pierwszy numer „Gazety Olsztyńskiej”. W 1920 r. pomimo swoich 80 lat życia był silnie zaangażowany w sprawy plebiscytowe, walczył też o utworzenie polskich szkół, niestety nie doczekał ich otwarcia.
Andrzej Samulowski, nazwany przez Warmiaków Tatkiem, zmarł 10 kwietnia 1928 r. i pochowany został na cmentarzu w Gietrzwałdzie. Jak na ironię, w sąsiadującym z księgarnią budynku rok później otwarto szkołę polską.
Obydwa budynki istnieją do dziś, usytuowane są naprzeciw gietrzwałdzkiej bazyliki, spełniają już inne funkcje. Księgarnia swoją działalność zakończyła pod koniec XX w., nie nadążyła za galopującą komercją. Jedynie pamiątkowe tablice i popiersie Samulowskiego przypomina o tych jakże ważnych i barwnych wydarzeniach.