Przy asfaltowej drodze z Miałów do Białej znajduje się pomnik niezwykłego człowieka. Paweł Jechalik, gospodarz z Mężyka, miał łąki nad jeziorem Zdręczno. Ponieważ przy wyższym poziomie wody w jeziorze owe grunty były podtapiane, gospodarz postanowił przekopać 170-metrowe połączenie do Jeziora Górnego i w ten sposób usunąć groźbę zalewania swojego terenu. Pracę tę podjął w wieku 72 lat, mając do dyspozycji jedynie siłę własnych mięśni i ręcznie pchany wózek.
Sprawa stała się głośna, pojawiły się artykuły w prasie i audycje w telewizji. Jechalika nazwano "Syzyfem z Puszczy Noteckiej". W 1999 r., po 11 latach uporczywej pracy, przekop udało się zakończyć. Dziś podziw budzi ogrom pracy będącej dziełem jednego człowieka (sprzętem mechanicznym wykonano jedynie przepust pod drogą, skracając przy tym nieco długość rowu). O tym dokonaniu przypomina pamiątkowy kamień oraz wózek, którym "Syzyf" woził wykopaną ziemię.